poniedziałek, 30 czerwca 2014

CosmoSpa - Peeling polinezyjski Bora Bora

Peelingować swoją cerę bardzo lubię ( ciała już nie ), więc za testowanie tego produktu zabrałam się z wielką chęcią. Dostaniecie go na stronie CosmoSpa . 


 

Egzotyczny peeling posiada subtelny zapach ekstraktu z kwiatów Gardenii tahitańskiej. Piasek Bora Bora tworzy mikrocząsteczki które usuwają martwe komórki i wygładzają powierzchnię skóry. Olej Vanilla pomaga zregenerować film hydrolipidowy naskórka i koi go, zaś Olej Monoi gruntownie nawilży skórę, zmiękczy ją i wzmocni jej elastyczność.
Peeling dla wzbogacenia swoich właściwości posiada również wyciąg z alg .


Działanie Scrubu Bora Bora :
- złuszcza martwe i zrogowaciałe komórki naskórka
- wysubtelnia i oczyszcza skórę pozostawiając wrażenie "nowej skóry"
- oczyszcza i rozświetla
- skóra staje się gładka i miękka

- nawilża ją

- wzmacnia jej elastyczność

- regeneruje

- działa antyseptycznie i przeciwgrzybiczo, dzięki czemu polecany jest również jako dodatek w pielęgnacji skóry łojotokowej i trądzikowe

- w porównaniu z olejem kokosowym, właściwości nawadniające wierzchniej warstwy naskórka oleju MONOI są bardziej długotrwałe. Po aplikacji peeling z oleju MONOI stopień nawilżenia naskórka zwiększa się z czasem i utrzymuje do 8 godzin. W przypadku oleju kokosowego poziom nawilżenia spada po 4 godzinach od aplikacji.



Peeling Bora Bora ma konsystencje drobno zmielonej mąki, i kolor do niej podobny. Rozrabiam go z wodą i czasem z dodatkiem olejku, tak jak robię to w przypadku maseczek z glinki.

- Na twarzy trzymam go około 15 minut, po czym zmywam letnią wodą i aplikuje krem
- Produktu nie trzeba spryskiwać wodą w trakcie, ponieważ nie zastyga tak mocno jak glinki
- Chłodzi twarz, relaksuje , nie ściąga cery w trakcie zabiegu
- Bardzo ładnie oczyszcza cerę, wszelkie suche skórki, zadziorki i inne nie są mu straszne, i genialnie sobie z nimi radzi
- Cera po użyciu jest bardzo gładziutka, miękka, nie jest ściągnięta ani wysuszona
- Działania zmniejszającego pory niestety nie widzę, ale radzi sobie z minimalizowaniem krostek i pryszczy , szybciej się goją i nie pozostawiają śladów
- Jeśli chodzi o działanie antytrądzikowe, niestety również rozczaruje - niedoskonałości pojawiają się nadal mimo regularnego stosowania
- Wydajność bardzo dobra, wystarczy niecała łyżeczka aby przygotować maseczkę

niedziela, 29 czerwca 2014

CosmoSpa- Olej arganowy & hydrożelowa , kolagenowa maska do twarzy

Wiecie co ? - boje się takich masek :D Od razu kojarzą mi się z jakimś horrorem ;) Jednak nie było aż tak źle, i nie ucierpiałam jak postacie w filmie . O olejku arganowym kilka słów , bo nie widzę różnicy między firmami. Wszystkie produkty znajdziecie na stronie : CosmoSpa . 


Olejek arganowy albo się kocha albo nienawidzi. Ja jestem całkowicie neutralna, i na pewno on moim ulubieńcem nie będzie. Olejek arganowy CosmoSpa ma identyczne działanie jak ten opisywany przeze mnie TUTAJ , więc zapraszam do poczytania ;) 


Hydrożelowy płat






Składniki aktywne : kolagen krystaliczny, kwas hialuronowy, algi morskie, witamina C.


Działanie : Maska przedłuża młodość skóry. Zawarty w niej kolagen działa regenerująco i odmłądzająco, przywraca świeżość, gładkość i sprężystość skóry.
Chroni przed agresywnym działaniem środowiska zewnętrznego oraz przed szybkim starzeniem się skóry, zaś istniejące zmarszczki strukturalne oraz mimiczne wypełnia dzięki czemu stają się mniej widoczne.  Dodatkowo kwas hialuronowy zabezpiecza przed nadmierną utratą wody oraz nadaje skórze aksamitny dotyk. Skóra po zabiegu staje się odżywiona, rozświetlona i wygładzona.


Moja opinia :

Nie lubię opisywać takich produktów, ponieważ nie można za dużo powiedzieć po jednorazowym użyciu, a maska właśnie taka jest ;) A gdy już przemogłam się jakoś i nałożyłam tą koszmarną maseczkę, dość fajnie dzięki niej się zrelaksowałam.

- Przyjemnie chłodzi skórę i relaksuje
- Przedłużenia młodości skóry nie zaobserwowałam :D
- Po zalecanym czasie aplikacji ( 30 min) można zaobserwować, że cera jest niezwykle wygładzona, miękka, promienna i podrażnienia ukojone.
- I w sumie to tyle ciekawostek na jej temat, bo nic więcej nie odnotowałam :) Producent zaleca stosowanie jej 1-2 razy w tyg, przez okres 4 tygodni, więc pewnie dlatego spektakularnych efektów brak.

Dla mnie to całkowicie zbędny gadżet, w dodatku drogi ( około 16 zł), i nadal się boje takich masek ! :D

sobota, 28 czerwca 2014

CosmoSpa - Czarne mydło z lawendą

W ostatnim czasie wiele firm w swoim asortymencie wprowadziło czarne mydła. Produkt ten jest całkowicie naturalny i znalazł już wiele swoich zwolenników, jak i przeciwników. W której grupie jestem Ja ? - Przekonacie się w recenzji poniżej. 




Czarne mydło jest produktem całkowicie naturalnym. Produkt wyrabiany tradycyjną recepturą. Jest bardzo łagodne i skuteczne ponad miarę. Zawarte w mydle naturalne składniki czynne trawią martwy naskórek, oczyszczają skórę z toksyn i zanieczyszczeń. Dzięki czemu skóra staje się wygładzona, wolna od toksyn, zanieczyszczeń i martwych komórek. Dodatkowo wysoka zawartość witaminy E w oliwkach intensywnie odżywia skórę i działa przeciwzmarszczkowo. Nie podrażnia bardzo wrażliwej, nawet naczynkowej i alergicznej skóry.


Mydełko ma bardzo ładny opis - prawda ? :)
Jednak przyznaje - dalej nie lubię czarnych mydeł, nie mogę się do nich przekonać .

- Mydło firmy CosmoSpa ma działanie takie jak większość czarnych mydeł które do tej pory przetestowałam
- Jednak konsystencja produktu jest bardziej gęsta, zbita, i dzięki temu łatwiej wydobyć interesującą Nas ilość
- Jest bardzo wydajne , pojemniczek 100 g śmiało wystarczy mi na jakieś 5 miesięcy
- Zapach ? - typowy dla czarnego mydła, mocno oliwkowy, charakterystyczny, naturalny- niestety wcale nie czuć lawendy, a szkoda bo ją uwielbiam
- Savon Noir nie pieni się jak inne produkty, raczej tworzy na skórze lekką emulsję
- Oczyszcza fenomenalnie !! Skóra aż skrzypi , i jest bardzo gładka i miła w dotyku - jednak bez użycia kremu się nie obejdzie, ponieważ lekko ją wysusza
- Mimo regularnego stosowania , działania zwężającego pory, czy zapobiegającego pojawianiu się niedoskonałości nie widzę - mydło Wardi Shan bije w tym pojedynku je na głowę.


Można je zakupić CosmoSpa , jak i inne wersje ;)

piątek, 27 czerwca 2014

Kolorówka od Madame Lambre

Marka Madame Lambre, oprócz kosmetyków pielęgnacyjnych w swoim asortymencie posiada kolorówkę. Dziś krótko przedstawię Wam dwa produkty, które mam okazje używać w ostatnim czasie. Czemu krótko ? - bo ileż można napisać na temat kredki do ust czy cienia do powiek ;) 



Konturówka do ust Madame LAMBRE

Kremowa konsystencja zapewnia łatwe użycie kredki w celu korekcji kształtu i utrzymania makijażu ust przez wiele godzin. Może być stosowany jako podkład pod pomadkę.


Kredka jest dla mnie produktem ciężkim do opisania, ponieważ nie używam tego typu produktów ;) Jednak przełamałam się i mogę co nie co o niej napisać .

- wygląd kredki utrzymany w dość surowym designie, ze złotą zatyczką przyciągającą wzrok
- cena dośc niska - 10,20 zł w sklepie internetowym marki
- kolor który dostałam jest dość stonowany, idealnie nadaje się do dziennych makijaży
- kredka ma fajną, kremową , i dość miękką konsystencję, dzięki czemu można narysować ładny kontur, bądź pokryć całe usta ( jako podkład ).
- jeśli chodzi o trwałość to szału nie ma, jeśli jemy i pijemy to znika z ust bardzo szybko, 1-2 godziny i nie ma po niej śladu






Cień prasowany blister 2 g

Aksamitna masa cieni zawiera talk o odpowiednim stopniu rozdrobnienia cząsteczek, co gwarantuje idealną aplikację na delikatnej skórze powiek, cienie są jedwabiście gładkie i bardzo trwałe. Formuła wzbogacona o cząsteczki naturalnego minerału – miki, powoduje że po rozprowadzeniu na powiece cieniutka powłoka koloru wspaniale rozprasza światło, makijaż wygląda świeżo i ukrywa ewentualne niedoskonałości skóry powiek.


W ostatnim czasie praktycznie wcale nie używam cieni do powiek, ponieważ walczę z alergią i schodzącą skórą z powieki. Na szczęście produkt ten dostałam zanim to nastąpiło, więc mogę Wam krótko o nim powiedzieć .

- opakowanie : no cóż, nie podoba mi się ,ponieważ nie posiadam kasetki na wkłady cieni, i wyjmowanie za każdym razem z tej folii jest uciążliwe
- cena produktu to około 8 zł
- cień ma aksamitną konsystencje, miękką, jednak nie kremową i fajnie nabiera się na pędzelek
- pigmentacja bardzo dobra, na zdjęciu wyżej widzicie kolor bez bazy, z bazą jest mocniejszy
- kolor który dostałam to idealny odcień do rozjaśniania makijażu, np kącika,  niby jest jasno beżowy, ale ma lekko różowy shimmer
- bez bazy trzyma się na powiece około 8 godzin, i w między czasie trochę traci na intensywności, z bazą aż do demakijażu- bez żadnych uszczerbków


Znacie kolorówkę Madame Lambre ? :)

środa, 25 czerwca 2014

Madame Lambre - SILK CHARM UNDER EYE CREAM (delikatny krem pod oczy)

Pora na kolejne urocze pudełeczko firmy Madame Lambre . Kilka słów o delikatnym kremie pod oczy ;) 







Krem pod oczy do skóry z pierwszymi oznakami starzenia i utratą blasku
W kremie wykorzystano niezwykłe własności składników aktywnych, które poprawiają mikro -cyrkulację i hemodynamikę krwi w naczynkach krwionośnych.
Składniki aktywne kremu: Sedsilk (kompleks protein jedwabiu i aminokwasów), Skwalan otrzymany w wyniku ekstrakcji oleju oliwkowego, olej winogronowy, Haloxyl (łagodzi efekty starzenia się skóry, likwiduje opuchliznę i cienie wokół oczu).


Opinia :


- Krem w przeciwieństwie do nawilżającego poprzednika nie przypadł mojej mamie do gustu
- Konsystencja lekka, o różowym zabarwieniu, słodko pachnąca, szybko się wchłania
- Na początku stosowania ładnie nawilżał skórę, rozjaśniał cienie, napinał skórę - czy można by rzec że idealny krem pod oczy
- Jednak wraz z kolejnymi zastosowaniami, skóra pod oczami zaczęła być coraz bardziej przesuszona i nabrała ziemistego odcienia
- Próbowałam go też kilka razy u siebie, jednak też nie wspominam go dobrze - pogłębił moją skórną alergię na powiekach - skóra znów zaczeła schodzić w większej ilości, i strasznie szczypać
- Więc jak widzicie, krem ten delikatny jest tylko z nazwy ;)

wtorek, 24 czerwca 2014

Madame Lambre - AQUATIQUE DAY CREAM (nawilżajacy krem na dzień)

Te pudełeczka są piękne :) Kremy które Wam tu przedstawię testuje moja mama, ponieważ ja za dużo mam innych do przetestowania.  Przed Wami marka Madame Lambre






Krem nawilżający na dzień do każdego rodzaju skóry
Krem optymalnie nawilża, odżywia, ujędrnia, wygładza, koi, czyści, chroni, rozświetla oraz dotlenia Twoją skórę w ciągu dnia.
Składniki aktywne kremu: Spirulina (algi morskie), olej migdałowy, olej z orzechów drzewa Macadamia, Skwalan otrzymywany w wyniku ekstrakcji oleju oliwkowego, Matrixyl (indukuje produkcję kolagenu),  Hyaluronic Filling Spheres - kwas hialuronowy (bioaktywny składnik wiążący wodę), masło Shea. Kombinacja protein, witamin A, B12, C, E, K, aminokwasów, białek, cukrów, enzymów i minerałów: K, Ca, Mg, Zn, Se, P.     


Opinia :

- pudełeczka komentować nie będę, bo sami widzicie jakie jest ładne :) zdobi toaletkę i aż z chęcią się po niego sięga
- krem na lekką konsystencję , o niebieskawym odcieniu i dość delikatnym słodkawym zapachu
- wchłania się szybko, i nie pozostawia żadnej powłoczki
- idealny pod makijaż, nie kłóci się z podkładem
- skóra po zastosowaniu jest wygładzona i nawilżona, a suche miejsca stają się nie widoczne
- przy dłuższym stosowaniu można zaobserwować , że cera jest bardziej promienna i rozświetlona
- nie zapycha , nie podrażnia i nie uczula

poniedziałek, 23 czerwca 2014

Dermedic Normacne - Krem matujący na dzień & Krem oczyszczająco-regulujący na noc

Ostatnio myliśmy i punktowaliśmy twarz - więc dziś ją kremujemy :D Ostatnie dwa produkty z 30 dniowej kuracji do cery trądzikowej i problematycznej Dermedic. 


Matujący krem na dzień :

Składniki aktywne:
Velvesil 125, AC.NET, Ennacomplex, Alantoina, D-Panthenol

* Wykazuje długotrwałe działanie matujące
* Łagodzi miejscowe stany zapalne skóry
* Zwalcza nadmierny łojotok, reguluje wzrost komórek oraz zmniejsza nadmierne rogowacenie skóry
*Działa kojąco i regenerująco
* Lekka konsystencja
* Niekomedogenny
* Hypoalergiczny


Moja opinia :

- krem matujący który nie matuje ? - Tak ! to właśnie on
- jednak mimo tego zasadniczego minusa , krem jest całkiem przyjemny
- ma lekką konstystencję, co możecie dostrzec na zdjęciu niżej , o przyjemnym świeżym zapachu
- bardzo szybko się wchłania, i nadaje pod makijaż
- skład bez parafiny i alkoholu
- ładnie nawilża skórę, i nadaje jej miękkości, łagodząc przy tym podrażnienia
- nie powoduje nadmiernego świecenia się skóry, makijaż również się dobrze na nim trzyma
- nie zapycha porów, ale nie ma też wpływu na zmniejszenie ich widoczności



Regulująco- oczyszczający krem na noc :

Składniki aktywne:
Kwas salicylowy, AHA+L-Arginine, Zincidone, Sensiva S.C. 50, Alantoina
Reguluje pracę gruczołów łojowych
Działa bakteriobójczo i przeciwzapalnie
Redukuje niedoskonałości, przywraca skórze zdrowy wygląd
Działa łagodząco i kojąco
Przywraca równowagę hydrolipidową
Hypoalergiczny

Rezultat:
Redukuje niedoskonałości, przywraca skórze zdrowy wygląd


Moja opinia :

- krem w odróżnieniu od poprzednika ma troszkę bardziej gęstą konsystencję, o tej samej lini zapachowej co pozostałe produkty
- wchłania się szybko, pozostawiając delikatną świecącą powłoczkę
- nawilża na poziomie dobrym , jednak dla mnie dość niewystarczającym ( czasem rankiem miałam suche skórki na twarzy).
- owszem, działa oczyszczająco i bakteriobójczo, ponieważ nie zauważyłam aby w czasie jego stosowania pojawiały się krosty, a jeśli już coś pojedyńczego wyskoczyło to bardzo szybko znikało
- nie zapycha, i nie podrażnia skóry


Jak widzicie, cała linia Normacne jest udaną serią dla cery problematycznej. Nie wysusza, trzyma w ryzach aby nie pojawiały się niedoskonałości , oraz ladnie nawilża. Oprócz preparatu punktowego który efektu WOW u mnie nie wywołał, jestem nią zadowolona.

Produkty Dermedic możecie dostać w aptekach i podobnych punktach typu Superpharm.

niedziela, 22 czerwca 2014

Dermedic Normacne - Antybakteryjny żel do mycia twarzy & Żel punktowy na niedoskonałości

Jakiś czas temu zawarłam współprace z firmą Dermedic, i dzięki temu będę miała Wam okazję przedstawiać produkty tej firmy :) Dziś pora na pierwsze dwa znajdujące się w 30 dniowej kuracji . Jutro przeczytacie o kremie na dzień i na noc z tej właśnie serii. 






Składniki aktywne:
Zincidone, Ekstrakt z zielonej herbaty, Chlorofil

* Działa antybakteryjnie
* Skutecznie usuwa wszelkie zanieczyszczenia, nie powodując podrażnień
* Reguluje pracę gruczołów łojowych, zapobiegając tworzeniu nowych zmian trądzikowych
* Ma właściwości antyseptyczne (zapobiegające zakażeniom)
* Regularnie stosowany przywraca skórze zdrowy wygląd
* Nie pozostawia uczucia ściągnięcia
* Nie zawiera alkoholu
* Hypoalergiczny


Moja opinia : 

Od żelu do mycia twarzy wymagam 3 istotnych kwestii : domywania makijażu, braku podrażnień oczu i żeby nie wysuszał skóry. Swoich ulubieńców w tej kwestii już znalazłam, i o dziwo jest to mydło :D ( tak ! mydło, choć ja kostek nie cierpię - o Wardi Shan już szykuje Wam post ).  Jednak Normacne również się sprawdził na mojej mieszanej cerze.

- konsystencje ma typowo żelową, przezroczystą, o świeżym ładnym zapachu
- pieni się bardzo dobrze, co przekłada się na dużą wydajność
- ładnie domywa skórę, pozbywając się z niej makijażu i innych brudów ( oczu nie myłam , więc nie wiem jak w tej kwestii się sprawdzi)
- po umyciu skóra oddycha, i czuć że jest głęboko oczyszczona
- stosowany regularnie pomaga ograniczyć niedoskonałości
- nie wysusza, ani nie ściąga cery
- nie zauważyłam natomiast aby ograniczał przetłuszczanie cery






Składniki aktywne:
Kwas salicylowy, Ekstrakt z tymianku, Alantoina, Triclosan
* Zmniejsza trądzikowe zmiany zapalne już po 6 h – skuteczność potwierdzona badaniami
* Działa bakteriobójczo i przeciwzapalnie
* Ma pozytywny wpływ na redukcję przebarwień skóry, powstałych w wyniku likwidacji zmian trądzikowych
* Oczyszcza zaczopowane pory
* Do terapii punktowej
* Nie zawiera kompozycji zapachowej
* Hypoalergiczny

Rezultat:
Widocznie zmniejsza zapalne zmiany trądzikowe już po 6 h



Moja opinia :

- takich produktów używam ostatnio bardzo rzadko, bo jeśli już coś mi się pojawi to używam niezawodnego olejku z drzewa herbacianego
- żel punktowy zawarty jest w opakowaniu z tzw dziubkiem, który dozuje produkt bezpośrednio na zmiany
- mimo że podobno jest bezzapachowy, ja czuje lekki aromat czegoś świeżego
- produkt jest całkowicie bezbarwny , o dość gęstej konsystencji
- działanie natomiast nie jest szczególnie wybitne : owszem łagodzi i zmniejsza powstałe zmiany trądzikowe i zapalne, ale trwa to dłużej niż w przypadku olejku herbacianego
- jednak gdy już zaaplikujemy go na krostkach , mam wrażenie że zmniejsza ich czerwony kolor, i aż tak nie wyróżniają się na skórze
- w kwestii redukcji podrażnień nie wiem czy się sprawdza, ponieważ z tym problemem poradziło sobie u mnie mydło Wardi Shan
- na plus również fakt , że wcale nie wysusza skóry


Produkty Dermedic znajdziecie w aptekach i podobnych miejscach ;)

czwartek, 19 czerwca 2014

Nacomi - Olej z nasion konopii indyjskiej & Olej z nasion bawełny

 Napisałam już 400 postów :) Nie sądziłam że zabawię tutaj tak długo.  Lubicie olejki ? - ja bardzo, dlatego z ogromną chęcią testuje nowe warianty. Jeden z nich przypadł mi do gustu, a drugi znacznie mniej. Olejki w różnych wariantach dostaniecie w Nacomi Skarby Świata.

Olejek konopny



Olejek konopny polecany jest do cery problematycznej i trądzikowej, i z taką myślą go wybierałam. Jednak w tej kwestii się nie sprawdził, bo zapchał mi pory i nie widziałam żadnych pozytywnych efektów.



Ale do włosów jest bardzo ciekawy :)

- kolor ma jasno zielony, zapach dość neutralny choć z dziwną ziemi 
- konsystencja jak oleje, choć bardziej lekka
działanie na włosy : ładnie nawilża, dociąża ale nie obciąża, moje fale są podkreślone i mięciutkie, bardzo ładnie błyszczą.  Są sprężyste i mięsiste.
- zmywa się bardzo łatwo lekkim szamponem , używam teraz do tego Natury Siberici


Jeden z fajniejszych olejków podkręślający fale ;)



Olejek z nasion bawełny 



Ten gagatek nie wywołał u mnie szczególnie pozytywnych emocji. Do twarzy nie  używałam, bo zapychają mnie chyba wszystkie możliwe olejki. Producent zapewnia o silnym działaniu nawilżającym i regenerującym, ale ja tego nie zauważyłam.


- zapach całkowicie neutralny, nie czuje w nim nic charakterystycznego
- konsystencja lekka , szybko się wchłania we włosy i skórę
- działanie na włosy : nawilża ale średnio, końcówki nie są nim szczególnie zachwycone i po użyciu nadal są suche, wygładza i nadaje ładnego blasku - ale coś za coś , bo moje włosy bardzo obciąża . Umyte rano, po południu znów nadają się do mycia .
- za to na skórę działa świetnie - nawilża , koi podrażnienia i łagodzi przesuszone miejsca, sprawdza się idealnie po depilacji, nogi po nim są gładkie i elastyczne.

środa, 18 czerwca 2014

Fantastyczne, naturalne balsamy Shea od Nacomi - Pomarańczowy & Zielona Herbata

Fanki zielonej herbaty i pomarańczy poczują się jak w niebie , zapachy są tak naturalne i realistyczne że najchętniej bym je wyjadła ze słoiczków :) Używam dwóch wersji , i obie swym działaniem i zapachem podbiły moje serce . 






Opiszę je zbiorczo, bo różnią się tylko jednym składnikiem i zapachem ( pomarańczowy ma olejek macadamia, a zielona herbata arganowy).


- pierwszy plus : świetny skład !! bez zbędnych dodatków, naturalny
- zapachy : obłędne :) pomarańcza pachnie latem, świeżo wyciskanym sokiem, zielona herbata również oddaje w 100% swój prawdziwy aromat, na skórze wyczuwam go przez jakiś czas
- opakowanie produktu zawiera 100 g, i wystarcza na długo, ponieważ balsamy są gęste, i wystarczy naprawdę maleńka ilość aby pokryć skórę
- ze względu na masło shea i olejki zostawiają tłustą warstwę, ale bardzo szybko się wchłania ( co mnie niesamowicie zaskoczyło :)
- balsamy są zbite, i trzeba je chwilkę ogrzać w dłoniach aby przybrały odpowiednią formę
- nawilżają fantastycznie, nie straszne im przesuszone kolana , stopy czy łokcie, lubię je stosować na nogi po goleniu, bo je natychmiast koją i nie ma podrażnień
- dla normalnej skóry wystarczy stosować 2-3 razy w tygodniu, ponieważ efekt nawilżenia się utrzymuje 


Nie mam się do czego przyczepić :) No szkoda jedynie , że nie ma ich np na półkach w Rossmanie.

Polecam Wam gorąco ! Można je dostać na stronie Maroko Skarby Świata , gdzie znajdziecie dużo wersji zapachowych, nie tylko balsamów ale innych cudeniek ;) 

wtorek, 17 czerwca 2014

Pastelowe Mani

Dziś krótko i zdjęciowo :)
Lakier Softer ( nr dopiszę później), ozdobny Sensique, i Insta Dri SH :)





Podoba Wam się ten odcień ? :)

poniedziałek, 16 czerwca 2014

CosmoSpa- Biała glinka

Znów zabieram Was w krainę maseczek z glinek ;) Tym razem o białej glince od CosmoSpa .




Wspominałam Wam już nie raz, że moją ukochaną glinką jest czarna - nic jej chyba nie pobije w kwestii oczyszczania . Spróbowałam już bardzo dużo kolorów , i mało która pasuje mi tak jak wspomniana wyżej ;)

Biała glinka jest glinką najbardziej łagodną, polecaną do cery zmęczonej, suchej, dojrzałej, z szarym kolorytem. Często spotykana w wielu kosmetykach , i zwykle mi one nie przypadają go gustu ( np. szampon Garniera oczyszczający - porażka jakich mało ).

Czy biała , czysta glinka podbiła moje serce ? - NIE !!

- z oczyszczaniem radzi sobie na prawdę słabo, mówiąc szczerze nie czuje różnicy po zastosowaniu
- pory jakie były takie są
- nie ma tego charakterystycznego uczucia oddychającej skóry
- nie reguluje przetłuszczania skóry jak czarna czy błękitna
- nie działa na pryszcze i inne krosty
- zastyga jak każda inna glinka, więc trzeba spryskiwać wodą

Resztę oddalam swojej przyjaciółce ;)

sobota, 14 czerwca 2014

Gotowa Glinka Marokańska w tubce

Lubicie glinki ? - Ja bardzo, a najbardziej wielbię glinkę czarną która doskonale oczyszcza skórę ;) Jednak używanie sypkich glinek wiąże się z pewnym minusem , otóż trzeba je najpierw rozrobić i dopiero nakładamy na skórę. Glinka w tubce, którą wystarczy wycisnąć i nie trzeba wcześniej przygotowywać ? - TAK !! Na szczęście mamy takie produkty na rynku, i dziś Wam przedstawię jedną z ich wersji ;) 


Glinka rhassoul (ghassoul) wydobywana jest ze złóż znajdujących się w rejonie gór Atlasu średniego w Maroku. Posiada ona bardzo dobre właściwości oczyszczające. Usuwa zanieczyszczenia, reguluje wydzielanie i absorbuje sebum, zmniejsza przetłuszczanie się skóry głowy, wzmacnia włókno włosa oraz komórki skóry. Może być używana jako maska na twarz lub jako peeling do ciała lub do mycia włosów. Posiada działanie zmiękczające, kojące, odtłuszczające, łagodzi podrażnienia



Ktoś kto wpadł na takie rozwiązanie jest dla mnie geniuszem :D
Glinki w różnych wersjach dostępne są na stronie GRANDI , w cenie około 15-20 zł.

- testowana przeze mnie glinka marokańska, inaczej Ghassoul nie została moim faworytem  i ulubieńcem pozostaje glinka czarna.

-na plus na pewno zasługuje komfort używania , wystarczy wycisnąć tą gęstą pastę i nałożyć na twarz, niestety nie ma ona jednolitej konsystencji i czasem zdarzają się grudki

- skład ma  świetny, co możecie zaobserwować na powyższym zdjęciu ( glinka i woda)

- jak każda glinka po pewnym czasie zastyga na twarzy, więc trzeba ją spryskiwać wodą

- a jak z działaniem ? dość kiepskie - owszem oczyszcza ale słabo, nie czuje tego że skóra pozbyła się zanieczyszczeń i że oddycha, jest gładka jak po każdej glince, i nie jest ściągnięta. Na dłuższą skalę również nie odczułam rezultatów, pory jakie były takie są, niespodzianki dalej się pojawiają, i nic się nie zmniejszają ( czarna glinka załatwia wszystkie te sprawy).

- ma skórę głowy nałożyłam tylko raz i nie zrobię tego więcej - dawno nie miałam tak wysuszonych włosów i skóry głowy ;)