poniedziałek, 28 grudnia 2015

Yves Rocher - Świąteczna edycja limitowana kremów do rąk

To moje pierwsze spotkanie z tą marką i pewnie nie ostatnie ( zakochałam się w perfumach So Elixir Bois Sensuel ) . Gdy składałam zamówienie w moje ręce wpadły 3 sztuki kremów z tegorocznej limitowanki świątecznej. Jeden z nich - pomarańcza i migdały poleciał dalej, bo zupełnie nie odpowiadał mi zapachem. O dwóch pozostałych przeczytacie poniżej :)

Aromatyczna Wanilia


Kandyzowana pomarańcza i cynamon



Pierwsze na czym skupię się w tej recenzji to właściwości nawilżające kremów. Niestety do suchych i wymagających dłoni zupełnie się nie nadają. Są lekkie, szybko się wchłaniają, nie pozostawiają żadnych powłoczek ,nawilżenie jest chwilowe, najlepiej powtarzać ten zabieg co jakiś czas.  Tak więc widzicie - kremy sprawdzą się jedynie w przypadku normalnej skóry dłoni, bez tendencji do przesuszania i pękania.

Jest jednak plus o którym muszę wspomnieć - cudowne zapachy !

Wanilia pachnie lekko słodko, waniliowo, bez chemicznej nuty.
Pomarańcza z cynamonem to mistrzostwo - aromat kojarzący mi się z Bożym Narodzeniem. Są w nim soczyste, słodkie pomarańcze i nutka cynamonu ( unosi się w tle i zupełnie nie męczy swoją obecnością). Kojarzy mi się z delicjami, mimo że nich nie ma dodatku tej aromatycznej przyprawy. Bardzo apetyczny zapach, dość długo utrzymujący sie na dłoniach :) 

niedziela, 27 grudnia 2015

BingoSpa - Mleczko arganowe do kąpieli i pod prysznic

Nie wiem co mnie skusiło wybrać sobie ten produkt to testowania - nie znoszę opisywać żeli pod prysznic i produktów do mycia, bo nie da się dużo napisać na ich temat :) Tak więc dzisiaj - bardzo krótka recenzja.


Nie wiem czy tylko ja mam takie wrażenie - produkty BingoSpa pachną do siebie bardzo podobnie. Dominuje w nich nuta kremowego płynu do płukania i czystości.

W przypadku mleczka arganowego pod prysznic jest tak samo - zapach prania, lekko słodki, na dłuższą metę mdli. Na szczęście nie utrzymuje się na skórze po kąpieli.

Jeśli chodzi o jego właściwości - spisuje się w swojej roli. Ładnie się pieni i oczyszcza skórę, nie wysusza i nie podrażnia. Nie zauważyłam żadnych właściwości pielęgnacyjnych - dlatego po umyciu konieczny jest balsam. Mleczko arganowe jest produktem opartym na SLS, a tytułowe dodatki arganu i awokado są daleko w składzie.

To taki pół litrowy przeciętniak - dość wydajny. 
Wolę jednak produkty ładniej pachnące, po które sięgam z chęcią - w przypadku mleczka w połowie butelki miałam już dość tego zapachu.

 


Jak pewnie zauważyliście - testowałam 3 produkty BingoSpa i żaden szczególnie nie przypadł mi do gustu. Nie mam wśród tej marki kosmetyków do których chętnie wracam.

poniedziałek, 21 grudnia 2015

BingoSpa - Algowe błoto SPA z morza Martwego

Wczoraj zdałam ostatni egzamin i dziś mogę już powiedzieć - zakończyłam 3,5 letnie studia :)
Pozostała już tylko obrona. 

Błoto algowe wybrałam sobie do testów z myślą o stosowaniu go jako oczyszczającą maseczkę do twarzy. Ojjjj przejechałam się na nim i to mocno !



Dzięki połączeniu aktywnych właściwości błota z Morza Martwego oraz alg Laminaria stworzyliśmy Błoto Algowe BingoSpa, kremowe serum na:
- trądzik,
- wypryski,
- łojotok,
- rozstępy,
- cellulit.
W przypadku stosowania na trądzik, wypryski, łojotok w preparacie wykorzystano okluzyjne działanie agowego błota BingoSpa oraz jego właściwości oczyszczające.
Składniki mineralne zawarte w algowym błocie BingoSpa z Morza Martwego pobudzają krążenie krwi, przyspieszają metabolizm, wnikają głęboko w skórę i oczyszczają pory oraz złuszczają martwy naskórek. Wspomagają również terapie trądziku, wyprysków, łojotoku.
Na rozstępy i cellulit wykorzystujemy nawilżające i odżywcze właściwości alg laminaria .
Bogactwo aminokwasów, cukrów i soli mineralnych zawartych w algach pomaga zachować właściwy poziom nawilżenia powierzchniowego, dostarcza substancji koniecznych dla przywrócenia równowagi wodnej tworząc na skórze ochronny film. Stymulując ogólny metabolizm przyczynia się do wyeliminowania nadmiaru płynów i złogów tłuszczu. 



Dawno mnie nic tak nie podrażniło jak to błoto !
Nałożyłam cienką warstwę produktu na twarz i zaczęło się :
Okropne pieczenie skóry, łzy leciały ciurkiem z czerwonych oczu.

Po zmyciu ujrzałam buraka - twarz w kolorze lekkiej purpury, która piekła przy każdej próbie dotyku . Na szczęście tabletki na alergię i picie wapna pomogło , i po kilku dniach po tym incydencie nie było śladu.

 Nie odważyłam się próbować go już na inne partie ciała - poleciało do kosza. Z kwestii "technicznych" mogę powiedzieć , że produkt ma fajną gęstą konsystencję - nie spływa ze skóry, pachnie / śmierdzi błotem - zapach typowy dla kosmetyków z jego dodatkiem. Zrobiłam zdjęcie składu ale było złej jakości i Wam tutaj nie wklejam - był całkiem dobry, dlatego odważyłam się go wypróbować jako maseczkę.

czwartek, 17 grudnia 2015

BingoSpa - Szampon z kompleksem przeciwłupieżowym

Pora nadrobić zaległe recenzje :)

Nie wiem czemu spodziewałam się cudów po tym szamponie - może dodatek błota z morza martwego narobił mi nadziei :P 

Cudów nie ma , szampon to jeden z przeciętniaków. 



Skład ma typowo oczyszczający - zawiera SLS.

* Pieni się bardzo dobrze, wystarczy maleńka ilość by umyć włosy
* Oczyszcza ładnie, ale w moim przypadku przyspiesza przetłuszczanie włosów
* Nadaje fajnej objętości - za co daje mu plusa
* Domywa oleje i różne mikstury
* Najgorsze co w nim dostrzegam - to ZAPACH . Coś okropnego, kojarzy mi się z gumowymi oponami do samochodu, i gdzieś w tle przebija się zapach mentolu. Niestety skutecznie zniechęca mnie do używania
* Co do działania przeciwłupieżowego - nie wiem. Nie mam takiego problemu, jednak łupieżu na pewno nie wywołuje .
* Włosy na długości są miękkie, lekkie ( aż za lekkie) , i trochę poplątane - odzywka jest konieczna.


Więcej się na niego nie skuszę, a resztę którą mam zużyje do mycia pędzli.
Ten zapach go całkowicie u mnie skreślił .