wtorek, 6 sierpnia 2013

O bublu od Nivea

Hej :)

Postanowiłam napisać kilka słów o tym bublu, żeby ostrzec ewentualne "ofiary" :)
Mowa o szamponie Hydro Care, który kupiłam po przeczytaniu kilku pozytywnych opinii. Tego typu szamponów używam raz na jakiś czas, i moje włosy to lubią. Tym razem niestety się rozczarowałam- a moją ulubioną wersją szamponu Nivea pozostaje Diamond gloss.



Producent :

Poczuj piękno Twoich włosów dzięki unikalnej formule, łączącej naturalne składniki i płynną keratynę, stanowiącą budulec włosa.
Lekka formuła z ekstraktem z lilii wodnej i aloesem:
- zapewnia głębokie nawilżenie bez obciążania włosów,
- łagodnie myje i pielęgnuje włosy,
- pozostawia włosy miękkie i gładkie w dotyku.

Skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Chloride, Hydrolyzed Keratin, Nymphaea Odorata Root Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glyceryl Glucoside, Panthenol, Polyquaternium-10, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Glycerin, Citric Acid, Sodium Benzoate, Propylene Glycol, Citronellol, Limonene, AlphaIsomethyl Ionone, Benzyl Alcohol, Parfum

Moja opinia :

W przypadku tego szamponu, zapewnienia producenta o nawilżeniu  rzeczywiście się sprawdzają. Jednak co z tego skoro z każdym kolejnym myciem włosy są coraz bardziej "nawilżone" i obciążone. Ten szampon jest produktem którego nie da się stosować często , ze względów wspomnianych wyżej. Bardzo przyjemnie pachnie, i dzięki swej żelowej konsystencji ładnie się pieni. I dalej pojawiają się schody - bardzo przyspiesza przetłuszczanie włosów, w połowie dnia nadają się do mycia. Mimo że nie mam wrażliwej skóry głowy- wywołał u mnie ŁUPIEŻ. Dla mnie bubel jakich mało, do tej wersji na pewno nie wrócę.

17 komentarzy:

  1. Jak wywołał łupież to na pewno po niego nie sięgnę, bo mam wrażliwą skórę głowy i pewnie mnie to by też spotkało.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie używałam go. i nie sięgnę po niego dzięki za ostrzeżenie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja z szamponami muszę uważać bo po większości niestety dostaję łupieżu

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie używałam go, ponieważ średnio lubię szampony Nivea, ale dobrze, że wiem, żeby go ewentualnie nie kupować :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za ostrzeżenie , ten szampon nadaje się chyba tylko do wyjątkowo sianowatych włosów ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zamierzałam go kupować.
    Szampon ma czyścić, a nie dodatkowo obciążać.

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, żę mnie przed nim ostrzegłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio kupiłam nivea long repair i jestem nie zadowolona, szampon ma bardzo ciężką konsystencję i ciężko domyć po nim skórę głowy, więc nie polecam :/

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie lubię ich szamponów , kupiłam ostatnio serię Long Repair . Z odżywki byłam mega zadowolona , a szampon zwyczajny .

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś byłam fanką produktów Nivea do włosów mimo, że efektów pozytywnych nie było wcale, a negatywnych bardzo długa lista.. Potem poszłam po rozum do głowy i "zerwałam" z Nivea ;)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  11. zamierzam przetestować olejek z drzewa herbacianego, dobrze, że mi o nim wspomniałaś bo całkiem zapomniałam o tamanu, który mam i świetnie sprawdza się w problemach skórnych

    OdpowiedzUsuń
  12. też miałam kiedyś ten szampon i strasznie mnie skóra głowy swędziała :/

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie też wywołał łupież dlatego więcej nie kupię. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. szkoda, że się nie spisał ;/

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj, to na pewno będę go omijała szerokim łukiem;/

    OdpowiedzUsuń
  16. O matko, jak wywołał łupież, to go nie tknę :(

    OdpowiedzUsuń