wtorek, 25 lutego 2014

Iwostin - Fluid matujący , trwale kryjący do cery trądzikowej



Otrzymując ten podkład do testów nie wiedziałam czego się spodziewać, ponieważ firmę Iwostin znam jedynie od strony kosmetyków pielęgnacyjnych. Nie sądziłam również, że podkład ten szybko stanie się moim ulubieńcem, zajmując miejsce używanego najczęściej Skin Balance od Pierre Rene. 
Podkład jak i wiele innych produktów w korzystnych cenach znajdziecie na stronie I-apteka.



 Fluid matujący stosowany na skórę twarzy dzięki unikalnej formule pozwala uzyskać jednolity kolor i dokładne pokrycie niedoskonałości skórnych. Zawiera Evermat, który odpowiada za uregulowanie wydzielania sebum i ograniczenia wielkości porów. Zincidone przeciwdziała tworzeniu się nowych zmian skórnych i działa matująco. Preparat utrzymuje się przez 10h po zastosowaniu. Nie wpływa na tworzenie się zaskórników i jest hipoalergiczny. Posiada filtry UVB: SPF 30 odpowiadające za ochronę przed oddziaływaniem promieni UV.


Moja opinia :

- podkład posiadam w odcieniu 01 jasny, i kolor ten idealnie będzie pasował dla bladych karnacji, ma ładny beżowy odcień z lekkimi żółtymi tonami
- dzięki kremowej i dość gęstej konsystencji jest bardzo wydajny, nie wielka ilość wystarcza na pokrycie twarzy
- jest całkowicie bezzapachowy
- ładnie kryje przebarwienia i niespodzianki, nie powodując efektu maski
- skóra jest gładka, i wygląda bardzo naturalnie
- efekt matu jest raczej subtelny ( a nie taki typowy- płaski i tandetnie wyglądający)
- na twarzy po lekkim przypudrowaniu śmiało wytrzymuje cały dzień, ściera się równomiernie
- nie ciemnieje w ciągu dnia
- zapychania i większego przetłuszczania cery nie zauważyłam

Według mnie to bardzo dobry podkład pozwalający uzyskać naturalny wygląd , z zakryciem przebarwień i niespodzianek ale bez zapychania skóry ;)

19 komentarzy:

  1. Ostatnio się nad nim zastanawiałem, jako że lubię testować podkłady, ale obawiałem się, że jego krycie nie będzie wystarczające. Naprawdę kryje przebarwienia? Czy jest to raczej efekt lekki do średniego? : ))

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwszy raz o nim słyszę, ale wydaje się być na tyle ciekawy, że może sobie kupię.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ładny jasny odcień to bardzo duży plus i widze na zdjęciu, że aplikator tez jest bardzo fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oo, coś dla mnie! :) Widzę, że odcień jasny- a dla mnie każdy jest praktycznie za ciemny :(

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wygląda na trwale kryjący bardziej lekki podkład,mam ochote go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Też go mam, ale na razie denkuję inne i jeszcze sobie nie wyrobiłam pełnej opinii, bo użyłam go zaledwie kilka razy. Wstępnie jestem zadowolona, ale raczej nie stanie się moim hitem. U mnie jak do tej pory najlepiej sprawdził się podkład CS Revlon.

    OdpowiedzUsuń
  7. chętnie bym go wypróbowała !! A jak stoi cenowo ? ;>

    OdpowiedzUsuń
  8. Kusi mnie któryś z tych fluidów, ale chyba wybiorę wersję do cery naczynkowej albo wrażliwej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawy jest, wygląda dość jasno, ale mimo to obawiam się, czy nie będzie za ciemny. Ciągle jakieś podkłady okazują się za ciemne :/
    Ale poszukam próbek, bo wydaje mi się, że podkład z Iwostinu mógłby być czymś fajnym dla mojej skóry :)

    OdpowiedzUsuń
  10. świetna recenzja ;-) ja właśnie ostatnio kupując podkład wahałam się pomiędzy pharmaceris a iwostin. wybrałam pharmaceris nie wiem czemu.nastepnym razem wezme iwostin ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie piszesz podoba mi się ten fluid

    OdpowiedzUsuń
  12. Byłam go bardzo ciekawa i widzę, że jest warty uwagi ;) Fajnie, że ma taki jaśniutki odcień, który w dodatku nie ciemnieje ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Szukam właśnie jakiegoś podkładu, może się na niego zdecyduję :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie wiedziałam, że ivostin ma podkłady, ale ze mnie ignorantka :P
    teraz na wiosnę będę szukała raczej bardzo lekkich fluidów.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie widziałam go jeszcze nigdzie.

    OdpowiedzUsuń
  16. W moim przypadku najbardziej pomogło wprowadzenie Iqface, w zasadzie to wtedy przywróciłam skórę do normalności. To było kilka tygodni, skóra poprawiała się stopniowo, aż z czasem wszystko zniknęło, żadne ślady mi nie wróciły - można powiedzieć, że zakładane cele zrealizowałam. Gorzej, że tak długo musiałam czekać na efekty...

    OdpowiedzUsuń