niedziela, 15 lipca 2012

Marion - spray z octem malinowym



Hej :)

Dziś krótka recenzja zakupionego miesiąc temu sprayu Marion.
Kosmetyki z octem malinowym kusiły mnie od dłuższego czasu, dlatego też jak ujrzałam tą serię w drogerii w Olkuszu to kupiłam . Za spray zapłaciłam 7,70 zł, płukanka również była w tej samej cenie. Widziałam też produkty Mariona z olejkiem arganowym ale nic nie kupiłam.

Jedyną rzeczą która mnie w tym sprayu urzekła to zapach- śliczny zapach malinowej mamby. Jednak utrzymuję się na włosach tylko kilka minut. Działania niestety nie ma żadnego, nie pomaga rozczesać włosów, nie nawilża, nie regeneruje ani nie nabłyszcza. Dodatkowo u mnie bardzo puszy włosy.

Spodziewałam się lepszych efektów, nie mówię o regeneracji bo takie bajki to producent może sobie odpuścić, ale myślałam że choć trochę nada blasku włosom. Niestety się przeliczyłam.

Więcej nie kupię, bo ze względu na sam zapach nie warto.

Używaliście go może ?

22 komentarze:

  1. Pierwszy raz słyszę o takim secyfiku do włosów.
    Mnie takie cuda raczej nie przekonują ;)

    + do obserwowanych

    Zapraszam do siebie - rozdanie już trwa :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy go nie używałam :) Mam kreatyne w płynie do włosów i jestem zadowolona z efektu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. słyszalam o nim i nawet zastanawialam się nad kupnem;d

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja go mam. Jeszcze nie umiem ocenić. Na razie nie używam, bo mam coś innego jeszcze. Zapach jest lekko orzeźwiający dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mialam go ostatnio w rekach ale jednak nie kupilam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też mam keratyne i kaszmir z serii provit i też jestem z nich zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  7. słyszałam o nim i zastanawiam się nad zakupem.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio kupiłam odżywkę mariona za 6.99 zł w netto ;P właśnie z olejkiem arganowym. Za wcześnie chyba jest żeby stwierdzić, że działa, ale pierwsze użycie nie dało powalających efektów, poza świetnym zapachem :)
    Radi

    OdpowiedzUsuń
  9. ostatnio miałam go nawet w dłoni. Był w zadziwiająco niskiej cenie. Gdyby nie fakt, ze obok stał jedwab do włosów w bardzo dobrej cenie, na bank bym go wzięła. Zapach jest niesamowicie zachęcający. W takim razie poważnie muszę się zastanowić, czy warto w niego inwestować...

    OdpowiedzUsuń
  10. malinowe - mniam , nie miałam , nie widziałam ale chcę:P
    zapraszam do siebie na rozdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. często można się przejechać na takich stosunkowo niedrogich kosmetykach. lepiej zastosować do ciała :D

    OdpowiedzUsuń
  12. nigdy go nie miałam. szkoda, że sie nie sprawdził, wygląda ładnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. nie używałam i po takiej recenzji chyba się nie skuszę ;D
    pozdrawiam i zapraszam do siebie ;))

    OdpowiedzUsuń
  14. nigdy nie używałam, może dlatego, że mam moje sprawdzone produkty ;P
    zapraszam do obserwowania :)
    http://fashionistasdreamer.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. hej, masz świetny blog! :) Mogłabyś się dodać u mnie do obserwatorów? Ja już obserwuję Twojego bloga. z góry dziękuję. :*

    OdpowiedzUsuń
  16. przymierzałam się do niego na razie używam termoochronnego sprayu z mariona ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. to jaj endak go nei kupie bo moje wlosy z natury sie puszą a ten kosmetyk jeszcze pogłębi te puszenie sie:)

    u mnie nowy wpis :D

    OdpowiedzUsuń
  18. nie używałam ale raz juz mialam go w dłoniach :) ciesze, że się nie skusiłam. Obserwuje bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  19. nie używałam ani nawet go nie widziałam ;) no ale skoro nie działa, to go nie chcę ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Myślałam nad jego kupnem, ale teraz nie zaryzykuję. ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Pachnidło! Własnie wyobraziłam sobie jego zapach.

    Pozdrawiam i zapraszam na www.fogdancing.blogspot.com wkrótce nowy look!

    OdpowiedzUsuń
  22. tak też mam taki i też nie ma jak dla mnie żadnego działania:(
    Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga avalonimoda.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń