niedziela, 15 lipca 2012
Marion - spray z octem malinowym
Hej :)
Dziś krótka recenzja zakupionego miesiąc temu sprayu Marion.
Kosmetyki z octem malinowym kusiły mnie od dłuższego czasu, dlatego też jak ujrzałam tą serię w drogerii w Olkuszu to kupiłam . Za spray zapłaciłam 7,70 zł, płukanka również była w tej samej cenie. Widziałam też produkty Mariona z olejkiem arganowym ale nic nie kupiłam.
Jedyną rzeczą która mnie w tym sprayu urzekła to zapach- śliczny zapach malinowej mamby. Jednak utrzymuję się na włosach tylko kilka minut. Działania niestety nie ma żadnego, nie pomaga rozczesać włosów, nie nawilża, nie regeneruje ani nie nabłyszcza. Dodatkowo u mnie bardzo puszy włosy.
Spodziewałam się lepszych efektów, nie mówię o regeneracji bo takie bajki to producent może sobie odpuścić, ale myślałam że choć trochę nada blasku włosom. Niestety się przeliczyłam.
Więcej nie kupię, bo ze względu na sam zapach nie warto.
Używaliście go może ?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pierwszy raz słyszę o takim secyfiku do włosów.
OdpowiedzUsuńMnie takie cuda raczej nie przekonują ;)
+ do obserwowanych
Zapraszam do siebie - rozdanie już trwa :)
Nigdy go nie używałam :) Mam kreatyne w płynie do włosów i jestem zadowolona z efektu :)
OdpowiedzUsuńsłyszalam o nim i nawet zastanawialam się nad kupnem;d
OdpowiedzUsuńJa go mam. Jeszcze nie umiem ocenić. Na razie nie używam, bo mam coś innego jeszcze. Zapach jest lekko orzeźwiający dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMialam go ostatnio w rekach ale jednak nie kupilam ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam keratyne i kaszmir z serii provit i też jestem z nich zadowolona :)
OdpowiedzUsuńsłyszałam o nim i zastanawiam się nad zakupem.
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam odżywkę mariona za 6.99 zł w netto ;P właśnie z olejkiem arganowym. Za wcześnie chyba jest żeby stwierdzić, że działa, ale pierwsze użycie nie dało powalających efektów, poza świetnym zapachem :)
OdpowiedzUsuńRadi
ostatnio miałam go nawet w dłoni. Był w zadziwiająco niskiej cenie. Gdyby nie fakt, ze obok stał jedwab do włosów w bardzo dobrej cenie, na bank bym go wzięła. Zapach jest niesamowicie zachęcający. W takim razie poważnie muszę się zastanowić, czy warto w niego inwestować...
OdpowiedzUsuńmalinowe - mniam , nie miałam , nie widziałam ale chcę:P
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na rozdanie :)
często można się przejechać na takich stosunkowo niedrogich kosmetykach. lepiej zastosować do ciała :D
OdpowiedzUsuńnigdy go nie miałam. szkoda, że sie nie sprawdził, wygląda ładnie ;)
OdpowiedzUsuńnie używałam i po takiej recenzji chyba się nie skuszę ;D
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam do siebie ;))
nigdy nie używałam, może dlatego, że mam moje sprawdzone produkty ;P
OdpowiedzUsuńzapraszam do obserwowania :)
http://fashionistasdreamer.blogspot.com/
hej, masz świetny blog! :) Mogłabyś się dodać u mnie do obserwatorów? Ja już obserwuję Twojego bloga. z góry dziękuję. :*
OdpowiedzUsuńprzymierzałam się do niego na razie używam termoochronnego sprayu z mariona ;)
OdpowiedzUsuńto jaj endak go nei kupie bo moje wlosy z natury sie puszą a ten kosmetyk jeszcze pogłębi te puszenie sie:)
OdpowiedzUsuńu mnie nowy wpis :D
nie używałam ale raz juz mialam go w dłoniach :) ciesze, że się nie skusiłam. Obserwuje bloga :)
OdpowiedzUsuńnie używałam ani nawet go nie widziałam ;) no ale skoro nie działa, to go nie chcę ;)
OdpowiedzUsuńMyślałam nad jego kupnem, ale teraz nie zaryzykuję. ;)
OdpowiedzUsuńPachnidło! Własnie wyobraziłam sobie jego zapach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na www.fogdancing.blogspot.com wkrótce nowy look!
tak też mam taki i też nie ma jak dla mnie żadnego działania:(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mojego bloga avalonimoda.blogspot.com