środa, 1 lipca 2015

Pszczela Dolinka - Naturalne mydełko bananowo- kokosowe

Kto jeszcze nie słyszał o Pszczelej Dolince musi koniecznie te braki nadrobić ! Tak wspaniałych mydeł jeszcze nie miałam :) Raz w miesiącu odbywają się dni darmowej dostawy, więc jest doskonała okazja zamówić sobie te niepozorne cudeńka .Miałam okazję wypróbować trzy wspaniałe zapachy : banan-kokos, lawenda oraz wiśnia. Dziś recenzja tego pierwszego - banana :)

 
Odżywcze i nawilżające połączenie kokosu z kawałkami surowego banana. Olej palmowy i kokosowy z dodatkiem olejku z pestek brzoskwiń, olejku z pestek arbuza oraz ekstraktu bananowego, tworzy dobroczynną dla skóry mieszankę nawilżająco - odżywczą. W mydełko wtopione zostały suszone plasterki banana i wiórki kokosowe, sprawiając, że świetnie nadaje się ono do ujędrniającego masażu ciała. Mydełko pachnie dojrzałym bananem i kokosem.

Działanie składników:
- silnie nawilżające i odświeżające, 
- odżywiają, wygładzają i regenerują naskórek,
- uzupełniają barierę lipidową,
- likwidują szorstkość skóry, zmiękczają skórę,
- koją podrażnienia.
Kolor i zapach mydełka są całkowicie naturalne - pochodzą z zastosowanych składników.






Już sam wygląd mydełek zachwyca - widać, że Pani Joasia wkłada w nie całe serce :)

Kolejnym atutetem jest zapach - niezwykle naturalny, bez grama chemii i sztucznych dodatków. Mydełko to pachnie dojrzałym bananem z nutą kokosu. Zatopiono w nim płatki bananowe , oraz wiórki kokosowe którymi można wykonać delikatny masaż. Struktura mydła jest inna niż sklepowe kostki - miększa, łatwo można przekroić je nożem na pół. Co wcale nie oznacza, że szybko się topi i po kilku użyciach nadaje do wyrzucenia - zachowuje swój kształt.

Mydełko daje kremową pianę, która świetnie otula skórę. Oprócz podstawowego założenia jakim jest mycie - natłuszcza skórę, dzięki czemu nie muszę po nich używać balsamu. Mydło w swoim składzie zawiera olejki, więc nie musze martwić się o ewentualne przesuszenia. Skóra po użyciu jest czysta, gładka i nawilżona . Do mycia twarzy sprawdza się równie dobrze.

Stosowanie takich mydełek to sama przyjemność. 

Zapraszam Was na stronę Pszczelej Dolinki, gdzie możecie obejrzeć cały asortyment - ciągle wprowadzane są nowe zapachy. 

24 komentarze:

  1. pierwszy raz widzę takie mydełka :) muszą przepięknie pachnieć ach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No przepiękne są, aż by mi było szkoda ich używać ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam takie naturalne mydełka i sama tez ich używam. Bananowe musi być obłędne!

    OdpowiedzUsuń
  4. mam różane :) pachnie obłędnie i wygląda jeszcze lepiej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudownie wyglądają, to ozdoba łazienki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. aż szkoda je używać - tak pięknie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam też mydełko z Pszczelej Dolinki, cudowne jest :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię tego typu mydełka. Pięknie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja jestem miłośniczką wielką takich mydełek !

    OdpowiedzUsuń
  10. Arcydzieła:) śliczności, aż szkoda ich używać:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale piękne aż żal używać!! :))))

    OdpowiedzUsuń
  12. ale one pięknie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
  13. To coś dla mnie bo mam wiecznie przesuszone ręce, mimo, że stosuję krem. Kiedyś w Biedronce kupiłam coś podobnego niby też jakieś naturalne i też miały w środku jakieś zboże. Wypróbowałam jedno - to z pszenicą i strasznie mi to mydło podrażniło skórę. Widzę, że te są o wiele lepsze :)
    http://myenchantix.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Mialam okazje wyprobowac twarde perfumy tej marki i kompletnie mnie rozczarowaly, smrod kadzidla to malo powiedziane... :/

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow, wyglądają świetnie :) Muszę się kiedyś skusić na jakieś mydełko od nich :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeszcze nigdy nie widziałam takich mydełek, ale rzeczywiście mogą zauroczyć swoim wyglądem :)

    OdpowiedzUsuń