Hej :)
Przygotowałam dla Was recenzję znanej wszystkim maski do włosów Latte.
Jedni ją kochają, drudzy nienawidzą, a trzeci są gdzieś po środku. Dlatego gdy spotkałam ją w małej drogerii bez wahania zakupiłam mniejszy słoiczek na próbę.
Opis producenta :
Dzięki proteinom pozyskanym z mleka krem wspaniale nadaje się do każdego
rodzaju włosów, pozostawiając je delikatne i odżywione. Doskonały do
zregenerowania włosów osłabionych przez rozjaśnianie, farbowanie oraz
trwałą ondulację
Moja opinia :
No krótko mówiąc bardzo się na niej zawiodłam. Pięknie pachnie to muszę przyznać. Jest również tania i bardzo wydajna. I na tym według mnie kończą się jej plusy. Nie zauważyłam żadnego nawilżenia włosów, nie są ani gładsze ani ładniejsze. Dodatkowo bardzo mi je obciąża, przez co w połowie dnia nadają się już tylko do mycia.
Po kilku użyciach poszła w odstawkę :)
Lubiłam kiedyś. Jednak z czasem przestała działać, a moje włosy przestały lubić proteiny mleka;]
OdpowiedzUsuńOj, skoro tak o niej piszesz to chyba się od niej powstrzymam.. Powoli zaczyna brakować mi cierpliwości na kupowanie kosmetyków, a później wyrzucanie je, bo się nie sprawdziły. Można by było powiedzieć, że to takie ryzyko zawodowe.. Ale kurcze.. No ileż można. ;D
OdpowiedzUsuńZawsze fascynuje mnie to jak bardzo my dziewczyny jestesmy do siebie podobni i jak różne zarazem. Ja mam tą odżywkę w innym opakowaniu, zakochałam się w niej. za to wax i pilowax mi nie podchodzi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńzgadzam się w 100% u każdej dany produkt inaczej się sprawuje ;)
Usuńdokładnie :) znam dziewczyny które ją uwielbiają
Usuńnienawidzę jej! jeśli już się do niej zmuszę to jedynie z dodatkiem mąki ziemniaczanej a i to nie za często... ;)
OdpowiedzUsuńja ją polubiłam, ale nie na tyle, żeby kupować drugie opakowanie jak tylko się skończyła ;)
OdpowiedzUsuńEj nie strasz. Wczoraj właśnie ją dostałam i mam nadzieję, że u mnie się sprawdzi !
OdpowiedzUsuńJa jej nie znałam i chyba nie poznam ;)
OdpowiedzUsuńJa wolę jej siostrę o delikatnie innym skłądzie w większym opakowaniu- Kallos crema al latte. Ta jest u mnie zbyt lekka :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdziła:(
OdpowiedzUsuńJa ją strasznie lubię. I ma nieziemski zapach! :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy tej maseczki..ale znam inne z proteinami mlecznymi i u mnie sprawdzały sie całkiem całkiem :)
OdpowiedzUsuńJa o tej maseczce jeszcze nie słyszałam, ale teraz już wiem, żeby jej nie kupować ;))
OdpowiedzUsuńnie spotkalam sie z nia i raczej nie spotkam;)
OdpowiedzUsuńmoje wlosy raczej powinny sie z nią polubic,dlatego nie ma bata muszę ją mieć i sprawdzić na wlasnej skorze:D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się u Ciebie nie sprawdziła...
OdpowiedzUsuńza każdym razem jak jestem w Hebe to się jej przyglądam, ale jeszcze się nie skusiłam ;) skoro piszesz, że obciąża włosy, to u mnie na pewno się nie sprawdzi :(
OdpowiedzUsuńnie mialam jej ;)
OdpowiedzUsuńspróbuj zmieszać ją z isaną kakaową, fajnie razem się sprawdzają
OdpowiedzUsuńta maska sama to taka bardzo delikatna jest, bardziej jak odzywka, za to do tuningownaia jest super :)
bardzo się cieszę, że trafiłam na twojego bloga...
OdpowiedzUsuńmam pytanie czy możesz coś doradzić odnośnie stosowania siemienia lnianego na włosy... masz może jakieś rady??? nie wiem czy pisałaś już o tym post... jeszcze dobrze się tutaj nie rozejrzałam - jeśli tak to proszę o linka do niego:) jak możesz bardzo proszę odpisz u mnie:):* z góry dziękuję....
i oczywiście, koniecznie obserwuję:) buziaki:*