piątek, 10 lipca 2015

Olej tamanu Silver Rose - w czym tkwi jego fenomen ?

Olej tamanu jest olejem rzekomo pasującym do cery tłustej/ mieszanej/ problematycznej, ze względu na swoje działanie antybakteryjne. Mojego serca nie zdobył.


Olej tamanu posiada silne działanie bakteriobójcze, przeciwzapalne, antyseptyczne i gojące. Jako jeden z niewielu olejów wyraźnie redukuje blizny np. potrądzikowe. Sprzyja gojeniu wyprysków, zapobiega tworzeniu się zaskórników. Ze względu na bogactwo w nienasycone kwasy tłuszczowe oraz antyoksydanty, nawilża i odżywia skórę oraz redukuje drobne zmarszczki. Posiada niespotykane właściwości regenerujące.

Olej tamanu doskonale się również sprawdzi na włosach dotkniętych problemem łupieżu, łuszczycy itp. Wcierany w skórę głowy redukuje te dolegliwości oraz łagodzi świąd.

Polecany jest szczególnie do pielęgnacji skóry trądzikowej, mieszanej, z wypryskami oraz jako środek redukujący blizny pourazowe, potrądzikowe i rozstępy.

Olej ten jest pozyskiwany w wyniku tłoczenia na zimno wysuszonych pestek z dojrzałych owoców drzewa tamanu. Posiada kolor zielony, aż po brunatny oraz charakterystyczny korzenno - ziołowy zapach. Olej może posiadać naturalny osad.


Nastawiłam się na wiele - redukcje niedoskonałości cery, ich szybsze gojenie i zapobieganie powstawania nowych.

Olej ma zielono-brunatną barwę i zapach przypominający mi niedojrzałego orzecha włoskiego ( w tej zielonej łupinie, która ma dość specyficzny zapach). Jest tłusty, jak to olej i nie wchłania się całkowicie. Może pobrudzić ubrania , więc trzeba uważać bo moja jedna bluzka się nie doprała. Stosowałam go różnie : na pojedyncze niedoskonałości, na całej brodzie, czasem też na całą twarz, na podrażnienia skóry .

Niestety żadnego działania antybakteryjnego nie widzę - nie zmniejsza już widniejących niedoskonałości, nie zapobiega powstawaniu nowych , ponadto strasznie zapchał mi cerę gdy użyłam go na jej całość. Spisał się jedynie w łagodzeniu podrażnień skóry - smarowałam nim skaleczonego palca i szybko się zagoił.

Olejek z drzewa herbacianego spisuje się u mnie o niebo lepiej :)
Tamanu znajdziecie TUTAJ.

17 komentarzy:

  1. Szkoda, że po takich zapewnienia się nie sprawdził :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Spodziewałam się jednak po nim czegoś więcej....

    OdpowiedzUsuń
  3. O proszę... U mnie działa na mniejsze zmiany, kiedy dopiero się 'zaczyna', ale do zlikwidowania dużego stanu zapalnego nie starcza mu powera, potwierdzam...

    OdpowiedzUsuń
  4. A już myślałam, że będzie lepszy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam olej tamanu z biochemii urody, nie trafił do moich ulubieńców. Też wolę olejek z drzewa herbacianego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeśli działa antybakteryjnie to nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda , że nie sprawdził się do końca

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam olej tamanu ale innej firmy i u mnie sprawdza się bardzo fajnie. leczy łagodzi przyspiesza gojenie, znacznie redukuje wypryski.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedyś o nim myśłałam, żeby zamówić bratu - i teraz mam dylemat :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja używałam olejku tamanu do blizny na czole ok. 3 cm, w jakieś 2 tygodnie poradził sobie znakomicie, nie został nawet malutki ślad :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam różne olejki, ale o tym akurat nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
  12. nie znoszę olejków szczególnie do twarzy, bo do ciała ostatnio się przekonuje...


    Zapraszam do mnie: http://thewomenlife.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Zgadzam się u mnie też nie zauważyłam rezultatów po jego stosowaniu choć łagodzil zadrapania kota, chociaż tyle, dla mnie pachnie jak maga ;-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ostatnio słyszę o nim dużo dobrego, ale nie używałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie słyszałam o nim wcześniej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Szkoda,że się nie sprawdził tak jakbyś chciała :/

    OdpowiedzUsuń