Po raz kolejny przekonałam się, że zapach kosmetyków jest dla mnie
bardzo ważny. Choćby dany produkt był fantastyczny, a zapach nie
przypadnie mi do gustu nie będę go używać. Tak niestety było w przypadku
tego masła, które wybrałam sobie z oferty sklepu Cuda.pl .
Skład bardzo ładny, grafika wpadająca w oczy, gęsta, kremowa i bogata konsystencja i tu taki klops - to masło okropnie śmierdzi ! Kojarzy mi się z takimi tanimi "perfumami" z kiosku o zapachu róży, zwykle były za 2,50 zł, oczywiście z różą nigdy nie miały nic wspólnego, śmierdziały po prostu starymi ubraniami, szafą z kulkami na mole - bleee . Zapach zniechęca mnie całkowicie do używania, choć na potrzeby tej notki wypróbowałam go kilka razy na łydkach ( czyli w miarę daleko od nosa). Wiecie co ? - Niestety i tak go czułam - zapach długo utrzymuje się na skórze.
Gdyby nie ten defekt to produkt ma bardzo dobre działanie - szybko się wchłania, i momentalnie koi wysuszoną skórę. Nawilża bardzo ładnie, łagodzi podrażnienia po depilacji, nie zostawia klejącej warstwy. Wygładzenie skóry widoczne jest już po kilku zastosowaniach. W dodatku masło jest bardzo wydajne.
Zapraszam Was do sklepu Cuda.pl, gdzie znajdziecie wiele ciekawych ( i ładnie pachnących) rzeczy :)
Oj coś czuję, że po opisie zapachu nie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńProdukty Orientana bardzo mnie kuszą, ten produkt wydaje się być idealny :)
OdpowiedzUsuńJa chyba ogólnie nie przepadam za takimi zapachami
OdpowiedzUsuńU mnie jest tak samo. Jezeli zapach jest niefajny kosmetyk idzie w odstawke...
OdpowiedzUsuńliczi jest moim ulubionym owocem, dlatego pewnie z wielką przyjemnością sięgnęłabym po tej produkt
OdpowiedzUsuńnie lubię różanych zapachów więc też byśmy się nie polubili...
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie przepadam za zapachem róży w kosmetykach;/
OdpowiedzUsuńOstatnio kupiłam pomadkę ochronną. Świetnie nawilża, dba o usta, nadaje ładny połysk, ale... jest o zapachu różanym. I nie mogę się przemóc aby ją używać. No nie da się wytrzymać.
OdpowiedzUsuńtak to już jest, że zapach oddziałuje na nas najbardziej:) za zapachem róży nie przepadam.
OdpowiedzUsuńDla mnie zapach kosmetyku ma również istotne znaczenie. Szkoda, że tak śmierdzi, bo z wygląda zachęcająco.;)
OdpowiedzUsuńNie lubię gdy zapach - zwłaszcza ten nieprzyjemny - utrzymuje się na skórze... Później tylko "bije się" z perfumami...
OdpowiedzUsuńWłaśnie założyłam nowego bloga, zapraszam :)
Mój blog
skoro zapach nie całkiem to jego wyczuwanie na skórze jedynie denerwowałoby mnie i spowodowało odstawienie kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńA ja myślałam, że Orientana ma tylko cudowne zapachy no kurcze :]
OdpowiedzUsuńZapachu róży nienawidzę. Kojarzy mi się z takimi babcinymi perfumami i niekoniecznie chcę tak pachnieć.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tytuł postu i od razu pomyślałam "ciekawe jak pachnie" :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę, żeby róża pachniała brzydko ;D
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie to masełko juz jakis czas.
OdpowiedzUsuńdla mnie to masełko wcale nie śmierdzi, miałam tylko próbkę i zrobiło na mnie dobre wrażenie.
OdpowiedzUsuńchciałabym je wypróbować...
OdpowiedzUsuń