Peeling cukrowy do ciała z naturalnym olejkiem z lawendy. Kryształki cukru intensywnie złuszczają martwy naskórek oraz idealnie wygładzają ciało. Skóra staje się niezwykle gładka, jedwabiście miękka i nawilżona. Unikalna kompozycja zapachu lawendy z regionu Prowansji otuli nas przyjemnym zapachem, pozwoli odzyskać spokój i wewnętrzną równowagę.
Składniki:
Paraffinum Liquidum (Mineral Oil), Sucrose, Sodium Chloride, Petrolatum, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Ethylhexyl Stearate, Silica, Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil, Macadamia Ternifolia Shell Powder, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, BHA, Parfum (Fragrance), Linalool, Limonene, Coumarin, Butylphenyl Methylpropional, CI 45100, CI 42090.
Moja opinia :
- czyż opakowanie peelingu nie jest słodkie ? :) aż chce się sięgać po produkt, bo samo opakowanie cieszy oko, jednak zrobione jest z dość grubego szkła, więc upadek na twarde płytki może okazać się bolesny
- co z tym zapachem lawendy ? no jestem trochę rozczarowana , owszem pachnie lawendą, że mogłabym siedzieć na słoiczkiem i go na okrągło wąchać, ale jest to średnio intensywny zapach - mimo wszystko nie jest chemiczny więc zasługuje na plus
- konsystencja peelingu jest gęsta, i dobrze napakowana drobinkami cukru, które rozpuszczają się przy masażu i spłukiwaniu wodą
- peeling zalicza się do grona mocniejszych zdzieraków, idealnie ściera martwy naskórek , ale nie podrażnia
- zostawia na skórze śliską powłoczkę ( ze względu na parafinę w składzie), jednak mnie to zupełnie nie przeszkadza, a wręcz bardzo lubię to w peelingach
- wydajność dobra, używam go od dłuższego czasu a nadal mam w słoiczku
- na minus ( ale to minus wg mnie) zasługuje fakt, że zapach bardzo krótko utrzymuje się na skórze
Można go dostać TUTAJ
- czyż opakowanie peelingu nie jest słodkie ? :) aż chce się sięgać po produkt, bo samo opakowanie cieszy oko, jednak zrobione jest z dość grubego szkła, więc upadek na twarde płytki może okazać się bolesny
- co z tym zapachem lawendy ? no jestem trochę rozczarowana , owszem pachnie lawendą, że mogłabym siedzieć na słoiczkiem i go na okrągło wąchać, ale jest to średnio intensywny zapach - mimo wszystko nie jest chemiczny więc zasługuje na plus
- konsystencja peelingu jest gęsta, i dobrze napakowana drobinkami cukru, które rozpuszczają się przy masażu i spłukiwaniu wodą
- peeling zalicza się do grona mocniejszych zdzieraków, idealnie ściera martwy naskórek , ale nie podrażnia
- zostawia na skórze śliską powłoczkę ( ze względu na parafinę w składzie), jednak mnie to zupełnie nie przeszkadza, a wręcz bardzo lubię to w peelingach
- wydajność dobra, używam go od dłuższego czasu a nadal mam w słoiczku
- na minus ( ale to minus wg mnie) zasługuje fakt, że zapach bardzo krótko utrzymuje się na skórze
Można go dostać TUTAJ
Fajnie, że się spodobał :) Ja nie przepadam za zapachem lawendy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
www.double-identity.blogspot.com
aktualnie stosuję peeling z Starej Mydlarni i jestem z niego zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńooo produkt w moim guście w 100% :):):)
OdpowiedzUsuńSłoiczek jest piękny! Chyba na samo opakowanie bym poleciała :D
OdpowiedzUsuńTeż lubię lawendę, więc kusi. Ale muszę najpierw zużyć to co mam ;)
OdpowiedzUsuńJa pewnie ze względu na to opakowanie też bym się skusiła:)
OdpowiedzUsuńOstatnio wszędzie to spotykam ;) Pasuje Ci do nagłówka :D
OdpowiedzUsuńopakowanie ma świetne, chyba widząc go w drogerii bym go kupiła :)
OdpowiedzUsuńskoro parafina to nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńnie przepadam za zapachami kwiatow, ale generalnie wyglada bardzo przyjemnie (opakowanie i twoj opis) :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę. Będę musiała wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńRównież go testuję i w moim przypadku sprawdził się również super. No...poza zapachem, który mi nie za bardzo odpowiada:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zapach jest krótko trwały.
OdpowiedzUsuńRacja, pudełeczko przesłodkie :) nie wiem czy zapach by mi podpasował, bo wolę jednak owocowe, ale może, może.. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam peelingi Farmony na moje ciało działają idealnie jednak tylko te straszne zdzieraki inne są tylko typowymi miziakami,muszę zerknąć w takim razie na ten,skoro jest aż tak zdzierający:)
OdpowiedzUsuńKiedyś się skuszę
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda, ale niestety cukrowy więc nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńahhh ten kolor! :)
OdpowiedzUsuńJak dobrze ściera to coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńwygląda kusząco i ten kolor :)
OdpowiedzUsuńwygląda jak coś do zjedzienia :)
OdpowiedzUsuńteż mi si e marzy wycieczka do Prowansji :)
mm :D uwielbiam peelingi do ciała :D
OdpowiedzUsuńLubię zapach lawendy pewnie by mi się spodobał :)
OdpowiedzUsuńTeż właśnie lubię jak po peelingu skóra jest taka śliska i mięciutka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kolor fioletowy i wszystko co z nim związane zakochałam się już w samym opakowaniu:D
OdpowiedzUsuńwygląda zachęcająco. zapach peelingów rzadko pozostaje na skórze na dłużej
OdpowiedzUsuńTeraz dużo recenzji pojawia się na blogach o tym produkcie ;)) . Zapraszam do mnie na rozdanie : http://malinka24.blogspot.com/2014/03/rozdanie.html#comment-form
OdpowiedzUsuńZarówno słoiczek jak i peeling s śliczne :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zapachem lawendy więc nawet jeśli krótko się utrzymuje to raczej się nie skusze.
OdpowiedzUsuńWygląda bajecznie:) Nie wiem czy dałabym radę tak długo używać czegoś o lawendowym zapachu, ale chyba bym się skusiła na takie cudo:)
OdpowiedzUsuńlawenda na mnie dziala usypiajaco :)
OdpowiedzUsuńWidzę ze fajny kosmetyk i świetnie wygląda. Nie przepadam za zapachem lawendy, wiec niestety nie dla mnie
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Wygląda kusząco :D
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za parafinową powłoczką, jaką zostawiają peelingi, dlatego też najczęściej robię peeling na sucho i staram się później wszystko z siebie zmyć :) Ten lawendowy peeling z Farmony wygląda naprawdę świetnie ;)
OdpowiedzUsuń