piątek, 6 grudnia 2013

Malinowa wazelina od Kosmed

Moim ulubieńcem do ust było do tej pory znane masełko Nivea, o zapachu wanilia i macadamia. Jednak odkąd testuje wazelinę malinową Kosmed, masełko zeszło na dalszy plan.


Idealnie chroni i pielęgnuje. Dzięki zawartości wit. A, E, D-pantenolu i filtrów UVA i UVB odżywia, pielęgnuje i regeneruje popękane usta. Chroni je przed wysuszeniem. Dla uzyskania jak najlepszego efektu kilkakrotnie nanosić na spierzchnięte, popękane usta lub inne podrażnione miejsca.



Bardzo długo nie używałam już wazeliny do ust, ponieważ miałam z nią nie ciekawe wspomnienia. Wazelina malinowa od Kosmed, jest dla mnie dużym zaskoczeniem. A największym jest śliczny malinowy aromat , dzięki któremu mam chęć często po nią sięgać. Dobrze dba o usta, nawilżając je i chroniąc przed zimnym powietrzem, dzięki czemu nie muszę męczyć się z pękaniem i wysuszeniem.  Wazelina ma różowy kolorek, co daje na ustach fajny delikatny odcień i ładny połysk.  Warto dodać że jest aż 23 wersje zapachowe do wyboru ( na pewno wypróbuję jeszcze kokosową, brzoskwiniową , i może jagodową ), i kosztuje zaledwie 3,69 zł. Można ją zakupić na stronie producenta -> TUTAJ.

Firmie Kosmed dziękuje za przesłanie produktów do testowania.
 

20 komentarzy:

  1. wersji smakowej wazeliny jeszcze nie miałam, a ta malinowa mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. oo mnie kokos ciekawi :) i cena jest przystępna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo tania i lubię maliny, takie wazelinki zawsze mam pod poduszką.

    OdpowiedzUsuń
  4. mi właśnie sie skończyła ale tej jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  5. takiego typu wazeliny jeszcz enie miałem :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Takich opakowań to ja nie lubię ;/

    OdpowiedzUsuń
  7. Wazelinę bardzo lubię, jest na drugim miejscu zaraz po Tisane :) Ale takiej jeszcze nie próbowałam. Ba... nawet na oczy nie widziałam :) ciekawych rzeczy można się dowiedzieć, dzięki blogowaniu :) Coraz bardziej zaczyna mi się to podobać :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam ją kiedyś! To była moja pierwsza w życiu wazelina. Chodziłam wtedy jeszcze do gimnazjum (teraz jestem na studiach) i śmiali się ze mnie, że mam wazelinę :D Do dziś pamiętam jej malinowy aromat.

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przepadam za wazeliną, bo była dla mnie zbyt tłusta, choć uważam, że najlepiej nawilżała spierzchnięte usta. Ta wazelina wygląda bardzo apetycznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Musi mieś świetny malinowy zapach.

    OdpowiedzUsuń
  11. nigdy takowej wazelinki nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie, że jest taki duży wybór zapachów. Ja bym pewnie zaczęła od kokosu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. chętnie bym ją powąchała lubię malinowe zapachy

    OdpowiedzUsuń
  14. Takie mazidełka do ust są bardzo przydatne zimą, zawsze mam ich kilka, w torebce, w kosmetyczce itd. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. wygląda bardzo zachęcająco i cena również działa na plus:))

    OdpowiedzUsuń
  16. O takiej wazelinie nie słyszałam jeszcze, ale bardzo mnie zaciekawił ten kosmetyk. Uwielbiam zapach malin

    OdpowiedzUsuń
  17. Z uwagi na malinowy aromat też chętnie bym po nią sięgała ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miałam ją i malinową i muszę przyznać, że poziomkowa jest jeszcze lepsza :D
    Pozdrawiam i zapraszam : www.pieknekosmetyki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Malinkowa, mmmm :).
    http://midnightmargaret.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń