piątek, 20 listopada 2015

Moja włosowa historia - z farbowanych i prostowanych do całkowicie naturalnych :)


Bardzo lubię czytać włosowe historie, więc stwierdziłam - czemu nie ? Ja też napiszę swoją :)

Walkę o naturalny kolor i dobrą kondycję rozpoczęłam 3 lata temu - wtedy ostatni raz nałożyłam chemiczną farbę. Aktualnie ścięłam resztkę, i cieszę sie swoim naturalnym kolorem . Przez ten czas wpadłam w szał włosomaniactwa, długo katowałam włosy polecanymi przez blogerki produktami - ale okazało się że przynosi to odwrotny skutek. Moim włosom służy minimalizm i regularne olejowanie.


1. Tak moje włosy wyglądały gdy starowałam. Ciągle prostowane, farbowane, nie znały odżywek, masek, silikonów na końce. Włosy strasznie suche, matowe.


 
2. Poznawały za to coraz to nowsze odcienie farb. Prostowania coraz więcej ( mimo to, moje włosy przy kontakcie z wilgocią ciągle się wywijały na końcach).

 
3. Tym razem odcień brązu.
I to było moje ostatnie farbowanie. 

 
4. Zaczęła się walka.
Olejowanie, silikony na końce, i nadmiar wszystkiego.
Musiałam wypróbować każdego polecanego kosmetyku.
Na zdjęciu widać już lekki naturalny odrost.


 

wtorek, 17 listopada 2015

Vita Liberata - pHenomenal 2-3 week Self Tan Lotion Medium


Jestem osobą która nie znosi się opalać - męką jest dla mnie leżenie na słońcu. Produkty brązujące towarzyszą mi od dłuższego czasu, jednak samoopalających zawsze się obawiałam, ze względu na smugi . Pamiętam jak dzień przed swoją studniówką użyłam na nogi chusteczki samoopalającej Dax i to co zobaczyłam później mnie przeraziło - wyglądałam jak zebra, smugi na nogach były tragiczne ( w dodatku domyć się nie chciało). 

Także po tej powyższej sytuacji unikałam produktów samoopalających - całkowicie niesłusznie ! Vita Liberata jest produktem godnym uwagi. 


Rewolucyjna technologia pHenoO2 gwarantuje najdłużej utrzymujący się efekt złocistej opalenizny na świecie (nawet do 4 razy bardziej trwały niż po użyciu tradycyjnych produktów samoopalających).

Moisture Locking System nadaje Twojej skórze miękkość i nawilżenie do 72h, zaś technologia Odour Remove zapewnia idealny efekt naturalnej opalenizny bez zacieków smug i nieprzyjemnego zapachu.

Nawilżająca i lekka formuła lotionu sprawia, że może on być używany zarówno do twarzy jak i całego ciała.





Przed :



Po jednej aplikacji :



Lotion bardzo przypadł mi go gustu :)

Wystarczy mi jednorazowa aplikacja aby ciało nabrało fajnego, lekko opalonego odcienia. Aplikacja produktu jest łatwa - dzięki dołączonej rękawicy nie pobrudzimy sobie dłoni i wszystkiego dookoła. Lotion szybko się wchłania, nie pozostawia klejących powłoczek i od razu daje widoczny efekt na skórze.
Nie pozostawia smug , jednak bardzo przykładam się teraz do aplikacji, więc nie wiem jak będzie wyglądał zaaplikowany na szybko i niedokładnie.

Faktycznie nie śmierdzi samoopalaczem, według mnie zapach jest bardzo neutralny. Ile utrzymuje się efekt - kilka dni :) Schodzi stopniowo ze skóry, ale nie od razu .

Jeśli chodzi o kolor - nie odnotowałam żeby robił "marchewkę" na skórze :) Daje naturalny kolor , a nasycenie można stopniować zgodnie z uznaniem.