wtorek, 17 listopada 2015

Vita Liberata - pHenomenal 2-3 week Self Tan Lotion Medium


Jestem osobą która nie znosi się opalać - męką jest dla mnie leżenie na słońcu. Produkty brązujące towarzyszą mi od dłuższego czasu, jednak samoopalających zawsze się obawiałam, ze względu na smugi . Pamiętam jak dzień przed swoją studniówką użyłam na nogi chusteczki samoopalającej Dax i to co zobaczyłam później mnie przeraziło - wyglądałam jak zebra, smugi na nogach były tragiczne ( w dodatku domyć się nie chciało). 

Także po tej powyższej sytuacji unikałam produktów samoopalających - całkowicie niesłusznie ! Vita Liberata jest produktem godnym uwagi. 


Rewolucyjna technologia pHenoO2 gwarantuje najdłużej utrzymujący się efekt złocistej opalenizny na świecie (nawet do 4 razy bardziej trwały niż po użyciu tradycyjnych produktów samoopalających).

Moisture Locking System nadaje Twojej skórze miękkość i nawilżenie do 72h, zaś technologia Odour Remove zapewnia idealny efekt naturalnej opalenizny bez zacieków smug i nieprzyjemnego zapachu.

Nawilżająca i lekka formuła lotionu sprawia, że może on być używany zarówno do twarzy jak i całego ciała.





Przed :



Po jednej aplikacji :



Lotion bardzo przypadł mi go gustu :)

Wystarczy mi jednorazowa aplikacja aby ciało nabrało fajnego, lekko opalonego odcienia. Aplikacja produktu jest łatwa - dzięki dołączonej rękawicy nie pobrudzimy sobie dłoni i wszystkiego dookoła. Lotion szybko się wchłania, nie pozostawia klejących powłoczek i od razu daje widoczny efekt na skórze.
Nie pozostawia smug , jednak bardzo przykładam się teraz do aplikacji, więc nie wiem jak będzie wyglądał zaaplikowany na szybko i niedokładnie.

Faktycznie nie śmierdzi samoopalaczem, według mnie zapach jest bardzo neutralny. Ile utrzymuje się efekt - kilka dni :) Schodzi stopniowo ze skóry, ale nie od razu .

Jeśli chodzi o kolor - nie odnotowałam żeby robił "marchewkę" na skórze :) Daje naturalny kolor , a nasycenie można stopniować zgodnie z uznaniem.

16 komentarzy:

  1. muszę wyciągnąć swoje mazidełko i testować :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam piankę z Vita Liberata i również daje piękny odcień - zero marchewki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Unikam samoopalaczy, ale produkty tej firmy są wyjątkiem, mam na nie ochotę od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam tę piankę, jest genialna, zafunduję sobie piękną opaleniznę na święta :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja także nie lubie się opalać, zresztą promyki słońca średnio chwycą moją skóre, ten produkt mega mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też nienawidzę się opalać, co więcej... nie umiem używać samoopalacza, a w szafce czekają jeszcze trzy na zużycie...

    OdpowiedzUsuń
  7. zawsze też się obawiałam samoopalaczy, słońce mnie nie lubi, więc jestem bladziochem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tą firmę. Używałam pianki samoopalającej. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja nie używam tego typu kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak sprawuje ci się lampa led z aliexpressu? :-)

    OdpowiedzUsuń