wtorek, 18 listopada 2014

ArganGroup - Olej arganowy z opuncją, werbeną, kwasem hialuronowym i różą damasceńską.

Początkowe założenie było takie, że każdy krem opiszę w osobnym poście - ale niestety te kremy nie różnią się działaniem:) Różnicą jest jedynie zapach - wersja z różą pachnie lekko proszkiem do prania, hialuronowa podobnie, a wersji z werbeną i opuncją nie mogę znieść.

ArganGroup - Olej arganowy z różą damasceńską, kwasem hialuronowym, werbeną i opuncją.





 
Na plus zasługuje skład tych produktów .

Przykładowo wersja z opuncją :


  • Olej arganowy (Argania Sipnosa Kernel Oil ),  zwany jest "eliksirem młodości", czy też "złotem Maroka".  Dzięki bogactwu nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega 3, 6 i 9 intensywnie odżywia, nawilża i ujędrnia skórę poprawiając jej kondycję.  Bardzo dobrze wchłaniany, wnika do głębszych warstw skóry, skutecznie ją regenerując. Reguluje wydzielanie sebum, łagodzi stany zapalne skóry takie jak trądzik. Zmniejsza przebarwienia skórne i odczyny alergiczne.
  • Hydrolat z opuncji Opuntia Ficus-Indica (Prickly Pear) Water, dzięki zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych, głównie kwasu linolowego - Omega-6,  wpływa na odpowiednie nawodnienie i nawilżenie skóry. Przyczynia się do poprawy elastyczności i spójności skóry, zapobiega powstawaniu zmarszczek. Dzięki dużej zawartości witaminy E, hydrolat z opuncji wykazuje silne działanie antyoksydacyjne, chroniące przed działaniem wolnych rodników, powodujących przedwczesne niszczenie i starzenie komórek skóry. Wzmacnia barierę naskórkową oraz hamuje utratę wody ze skóry. Hydrolat z opuncji działa przeciwzapalnie, łagodząco i przeciwalergicznie.  Sprawia, że skóra lepiej się goi i mniej podrażnia. Normalizuje pracę gruczołów łojowych.
  • Masło shea (Shea butter) - Butyrospermum Parkii Fruit, nierafinowany olej z masłosza : posiada właściwości pielęgnujące, jest naturalnym źródłem antyutleniaczy i witamin działających przeciwstarzeniowo. Działa ochronnie i nawilżająco na skórę, przywraca skórze elastyczność i sprężystość, łagodzi podrażnienia i działa przeciwzapalnie, wspomaga ochronę przed promieniami UV, podwyższa SPF Filtrów UV. 
  • Olej kokosowy (Cocos Nucifera) : bogaty w witaminę E, działa odżywczo i delikatnie natłuszcza skórę, przyspiesza jej regenerację i chroni przed promieniowaniem UV,   dba o głębokie nawilżenie skóry i pomaga odbudować jej naturalną barierę hydrolipidową, posiada też właściwości antybakteryjne.
  • Wosk pszczeli (Cera Alba) : emulguje składniki zawarte w kremie. Krem z dodatkiem wosku pszczelego jest przyczepniejszy, uchwytniejszy i zwarty. Działa wygładzająco i natłuszczająco, tworzy ochronny, stabilny film. 
  • Olej z opuncji figowej - Opuntia Ficus-Indica (Prickly Pear) Seed Oil : to najbardziej luksusowy olej roślinny na świecie. Jest tłoczony na zimno, nierafinowany, w 100% czysty. Stężenie witaminy E w oleju z opuncji jest wyższe niż w oleju arganowym. Wykazuje silne właściwości przeciwzmarszczkowe, poprawia napięcie, koloryt i nawilżenie skóry przesuszonej i odwodnionej, przeciwdziała przedwczesnemu starzeniu się skóry. Olej z opuncji figowej działa antyoksydacyjnie, wspomaga ochronę przeciwsłoneczną i odporność na czynniki zewnętrzne. Wzmacnia i uszczelnia barierę lipidową naskórka, uzupełnia niedobory składników tłuszczowych w skórze, łagodzi podrażnienia i stymuluje naturalną regenerację skóry. Tak doskonałe właściwości olej zawdzięcza bogatej bazie składników takich jak antyoksydanty, aminokwasy, witaminy, kwasy tłuszczowe i pierwiastki śladowe.
  • Phenoxyethanol i Ethylhexylglycerin: substancje te uniemożliwiają rozwój i przetrwanie mikroorganizmów w czasie przechowywania produktu, zastosowane jako alternatywa wobec szkodliwych parabenów.



Kremy testowałam ja, moja mama i przyjaciółka ( czyli cera mieszana, normalna i trądzikowa :) Każda ma inną cerę, ale nasze opinie się prawie nie różnią.


Opinia :


* Kremy znajdują się w opakowaniach typu air less, jednak zdarza się że ten mechanizm się zacina i słabo dozuje produkt.
* Kremy są białej barwy , dość gęste, tłuste, mimo to łatwo można je zaaplikować na skórę.
* Skóra po ich użyciu niestety się świeci, więc pod makijaż się nie nadaje.
* Nie wchłaniają się do matu, pozostawiając tłustą powłoczkę, dlatego najczęściej stosowałam je na noc.
* Zapach jest kwestią indywidualną, ale nie mogłam znieść zapachu wersji z werbeną i opuncją, dlatego znalazły inny dom.
* Działanie : fajnie odżywiają i natłuszczają skórę, rano jest mięciutka i promienna, suche skórki zlikwidowane, a podrażnienia ukojone. Niestety bazą produktów jest olej arganowy , kokosowy i masło shea, przez co codzienne stosowanie skończyło się zapchaną cerą. Tylko w przypadku cery normalnej obyło się bez tego problemu.
* Wydajność bardzo duża, dzięki tłustej konsystencji wystarczy maleńka ilość na pokrycie twarzy.


Kremy będą idealne dla cer suchych i normalnych, natomiast dla problematycznych i tłustych zalecam stosować je 2-3 razy w tygodniu na noc, wtedy osiągniemy fajny efekt, a cera nie będzie poszkodowana.


Znajdziecie je TUTAJ.

21 komentarzy:

  1. Szczerze mówiąc to nigdyich nie widziałam. Przemawiają do mnie ich opakowania, takie powinny mieć wszystkie kremy. Łatwo, czysto i higienicznie. Składy podane na stronie też zachęcają i nawet cena wydaje się być odpowiednia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam cerę suchą, więc myślę że bardzo byśmy się polubili :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ostatnio koleżanka kusi mnie i kusi olejkiem arganowym, a tu jeszcze ty!

    OdpowiedzUsuń
  4. słyszałam o nich już wcześniej i mam na nie wielką ochotę, wykorzystam obecne kremy i z pewnością sięgnę po te :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow :-) pierwszy raz o nich słyszę :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zaintrygowałaś mnie tymi cudeńkami !;]

    OdpowiedzUsuń
  7. czyli dla mojej dosyć suchej jest jak najbardziej dobry......, ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kuszące te kremy :)choć trochę bałabym się zapychania:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo interesujące :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie spotkałam się wcześniej z tymi kremikami. Ja mam cerę mieszaną, więc nie wiem czy bym się z nimi polubiła, ale kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi argan nie służy ani na włosy ani na ciało czy twarz :(

    OdpowiedzUsuń
  12. ale ciekawe propozycje, lubimy oleje.. ciekawe czy w takiej wersji by się u nas sprawdziły..

    OdpowiedzUsuń
  13. zielona propozycja to dla mnie chyba ksometyk ... :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja wepchnęłam mamie do testowania hialuronowy, pierwsza reakcja - jak to śmierdzi! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie się ogólnie olej arganowy nie sprawdza, obawiam się, że z kremami na jego bazie byłoby podobnie:(

    OdpowiedzUsuń
  16. mają super opakowania ;)

    OdpowiedzUsuń