Jak
co miesiąc zapraszam na lipcowe denko :) Pochwalę Wam się, że wchodzę
na dobrą drogę i nie otwieram po kilka kosmetyków tego samego rodzaju :)
Dr Nona - Szampon, dla mnie porażka jakich mało, i to za prawie 70 zł, ale moje buty dobrze się w nim prały :D Recenzja
Olej z Wiesiołka - Recenzja
Tołpa płyn micelarny - idealnie zmywa makijaż, ale nie widze różnicy między nim a biedronkowym odpowiednikiem, jedynie w cenie :) Więc wybieram tańszą opcję
Green Pharmacy - Pianka do higieny intymnej - Recenzja
EcoSpa- Hydrolaty Recenzja
Le Petit Marseilais- Żel jak żel, nie podbił mojego serca na tyle żebym się skusiła ponownie.
Loreto Lakier do włosów - Badziew, strasznie przetłuszcza włosy.
BeBeauty Łagodzący Płyn micelarny - Jak wersję nawilżającą kocham, tak tą przeklinam do dziś. Dawno nim mi tak nie podrażniło oczu jak on, po 2-3 użyciach wylałam.
BingoSpa Czekoladowe Mydło do rąk- Brzydki zapach, wysuszało dłonie, ledwie zużyłam.
Micel M'onduniq - niestety podrażniał mi oczy, jakoś zmęczyłam , makijaż domywał ładnie.
Joanna Naturia Odżywka bs- zawsze je mam w swojej kosmetyczce, bardzo lubię :)
BCL Spa Peeling Trawa cytrynowa - Recenzja
APN Cosmetisc - Sól do kąpieli Afryka - Najmocniej pachnąca sól do kąpieli jaką kiedykolwiek miałam, wystarczy odkręcić wieczko a zapach unosi się w calym pomieszczeniu, później go długo czuć na skórze i w powietrzu.
Lirene żel pod prysznic z oliwką z bawełny- pienił się, nie wysuszał, delikatnie pachniał, całkiem spoko , żel jak żel ;)
Anna - Odżywka pokrzywowa - czyli wcierka z pokrzywy, nie zauważyłam żadnych efektów, nie przetłuszczała włosów, jednak dość szybko się popsuła po otwarciu.
Fitomed Karotenowy krem - Recenzja
Chusteczki Dada - jak co miesiąc w denku :) Tym razem wersja lawendowa, jednak zapach nie do końca mi odpowiadał.
Skarpetki złuszczające - liczyłam na cudowne efekty ale szału nie było, owszem coś się złuszczyło ale bardzo mało i prawie tylko z wierzchu stóp.
Maybelline Rocket - Bardzo fajny tusz, najlepszy z tej firmy ;)
Zmywacz Isana - Lubię ;) Bardzo dobrze domywa lakiery, nie śmierdzi tak mocno jak niektóre zmywacze.
CosmoSpa- Olejek arganowy - Recenzja
Paradontax wersja wybielająca - cudownie oczyszczająca pasta, jednak najpierw trzeba się przyzwyczaić do jej słonego smaku :) Ale efekt oczyszczenia wszystko wynagradza .
Rimmel Stay Matte Puder - ulubieniec w tej dziedzinie, mam już nowe opakowanie :)
I dwa wyrzutki ze względu na termin ważności ;)
Ja płyn łagodzący zużyłam do mycia...głowy :D
OdpowiedzUsuńnie miałam nic poza tym micelkiem,ale mam ten niebieski ;)
OdpowiedzUsuńSporo się u Ciebie tego nazbierało :)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na ten zmywacz z Isany
OdpowiedzUsuńSkarpetek jeszcze nie używałam, bo ostatnio zakupiłam ciekawą sól do kąpieli, która zmiękcza naskórek. Moje stópki prezentują sie całkiem całkiem.
Najlepsze, że używa się jej do letniej wody.
sporo zużyłaś :) Miałam ochotę na ten różowy płyn micelarny Bebeauty ale w końcu wzięłam ten co zawsze:) i widzę ze dobrze zrobiłam :)
OdpowiedzUsuńJa tez powoli ucze sie skonczyc przed rozpoczeciem nowego ;) Co do skarpetek zluszczajacych to mam mieszane uczucia bardzo !
OdpowiedzUsuńZk
Sporawe denko :) Na piankę od Green Pharmacy czaje się już dłuższy czas :)
OdpowiedzUsuńpuder Stay Matte lubię i ja!
OdpowiedzUsuńSporo tego :) Ja nie mam siły na robienie denek :)
OdpowiedzUsuńładnie poszło:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię odżywki z Joanny :)
OdpowiedzUsuńgartuluje denka ;) ja micelka z Biedronki kupiłam wersję matujacą, ale jeszcze nie używałam
OdpowiedzUsuńMam ochotę spóbować Le Petit Marseilais.
OdpowiedzUsuńRocket kompletnie się u mnie nie sprawdził.
Popieram Isana najlepszym zmywaczem wszechczasów :D tusz Maybelline Rocket - chyba trafiłam na jakiś z zepsutą szczoteczką, bo dla mnie był porażką :( a co do LPM to wg mnie to nie żel a mleczko pod prysznic :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam puder Stay Matte ;))
OdpowiedzUsuńPiankę z Green Pharmacy uwielbiam i bardzo często do niej wracam, a skarpetki złuszczające z biedronki u mnie się nie sprawdziły.
OdpowiedzUsuńWOW mega denko!!! zmartwiłas mnie tymi skarpetkami złuszczającymi bo zrobiłam przedwczoraj sobie ten peeling i liczyłam że coś zadziała.....
OdpowiedzUsuńA na mnie odżywki Joanna Naturia jakoś nie sprawdzają się szczególnie:)
OdpowiedzUsuńpuder z Rimmel'a bardzo lubię a ten tusz chciałam wypróbować;)
OdpowiedzUsuńZmywacz z Isany jest i moim ulubieńcem :) Wstyd się przyznać, ale nie próbowałam jeszcze płyn micelarnego z Biedronki :P Jeśli zdecyduję się na zakup, będę miała na uwadze Twoją opinię odnośnie wersji nawilżającej :)
OdpowiedzUsuńzastanawiałam się nad kupnem tej złuszczającej maski do stóp ale ostatecznie jej nie wzięłam.
OdpowiedzUsuńNo i chyba dobrze...
Fajne rzeczy ;) z Isany jeszcze nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńA myślałam, ze tylko ja jestem taka zboczona i lubię Parodontax. Próbowałam przejsć na inne pasty, ale są zbyt łagodne w smaku, działaniu i jakieś takie glutowate w pysiu...
OdpowiedzUsuńMam takie samo zdanie o skarpetkach złuszczających z biedronki :)
OdpowiedzUsuńŁadne denko :)
OdpowiedzUsuńŁadne denko.
OdpowiedzUsuńMnie też nie przekonał ten żel Le Petit Marseilais :(
Och Boże, Dr Nona :D A już zdążyłam zapomnieć o istnieniu tych bubli :D
OdpowiedzUsuńSkarpetki kupiłam w Biedronce ale na razie nie używałam. Zapach żelu LPM mi się podoba, przyjemnie mi się go używa więc nie narzekam :)
OdpowiedzUsuńteż lubie te odżywki z Joanny ;D
OdpowiedzUsuńSpore denko :) Mnie też nie powalił ten żel z Le Petit Marseillais :/
OdpowiedzUsuńRacja co do tego lakieru do włosów ;)
OdpowiedzUsuńMam 2 pary tych skarpetek złuszczających, muszę wreszcie użyć, mam nadzieję, że będę zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńsame perełki :)
OdpowiedzUsuńsporo zużyć i widzę też mój ulubiony zmywacz do paznokci :)
OdpowiedzUsuń