Kocham oleje, dlatego gdy tylko mam taką możliwość próbuje nowe ;) Tym razem dzięki Ecospa w moje ręcę wpadły te dwa ciekawe okazy :)
Olej z pestek arbuza
Olej z pestek arbuza
Olej z pestek arbuza ze względu na lekkość, zdolności nawilżania oraz dużą odporność na jełczenie jest szczególnie polecany i stosowany w produktach dziecięcych. W przeciwieństwie do olejów mineralnych nie tworzy okluzji ciągłej dzięki czemu skóra może prawidłowo funkcjonować i nie dochodzi do jej przesuszenia. Zawartość Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych pomaga utrzymać i przywrócić skórze elastyczność. Można go stosować do każdego rodzaju skóry, suchej ale również i tłustej, dojrzałej a nawet jako emolient w preparatach do cery trądzikowej. Olej będzie również doskonałym dodatkiem kondycjonującym do włosów.
Moja opinia :
Przyznam że się rozczarowałam zapachem, bo chciałam arbuzaaa !!! A tu nic nie czuje, jedynie bardzo delikatną słodkawą nutkę. Olej ma barwę taką jak każdy olej, i wydawało by się że treściwą konsystencję - Nic bardziej mylnego ! Żaden olejek nie wchłaniał się tak szybko jak ten, nie pozostawiając tłustej powłoczki. Uwielbiam go do twarzy, gdzie pięknie nawilża i wygładza, oraz koi przesuszone i podrażnione miejsca. Przy regularnym stosowaniu nadaje skórze promiennego wyglądu, bez zapchanych porów i krost. Do włosów się nie sprawdził - nie nawilża, nie dociąża, są dziwnie gumowate i matowe.
Olej z passiflory
Olej z passiflory importowany jest bezpośrednio z rejonów Amazonii. Został wytłoczony na zimno z orzechów rośliny Passiflora edulis, zbieranych z dzikich upraw*. Nie był poddawany procesowi rafinacji, dzięki czemu zawiera wiele cennych składników występujących w roślinie. Olej z passiflory w ponad 70% składa się niezbędnych nienasyconych
kwasów tłuszczowychz, zawiera 17 aminokwasów, witaminę C i karotenoidy o
działaniu antyoksydacyjnym oraz sód, magnez, potas i wapń. Bogactwo
składników sprawia, że olej jest świetną bazą oliwek do skóry potrzebującej regeneracji i odnowy,
szczególnie suchej i dojrzałej. Może być również używany jako dodatek
do bazowego kremu czy balsamu (na 50 gram bazy balsamowej lub kremowej
dodaj 1 łyżeczkę oleju). O szczególnym charakterze oleju decyduje substancja występująca w roślinie - passiflorina. Passiflorina oprócz tego, że nadaje olejowi charakterystyczny zapach działa uspokajająco i relaksująco, łagodzi napięcia nerwowe, stres i rozluźnia mięśnie.
Z powyższych względów olej idealnie sprawdza się w masażu
antystresowym, rozluźniającym i innych relaksacyjnych rytuałach SPA.
Sprawdzi się również doskonale jako wieczorny, uspokajający balsam po kąpieli.-
Moja opinia :
Przyznacie , że opis tego olejku jest niezwykle zachęcający ? :) W jego przypadku jeśli chodzi o zapach jest znacznie lepiej - czuć słodycz i owocową nutę, ale jest na tyle delikatna że nie przytłacza. Do włosów sprawdził się lepiej niż arbuzowy, ładnie wygładzał i lekko dociążał ale nie widziałam satysfakcjonującego nawilżenia. Jest lekki jak olejek arbuzowy, ale nie aż tak - wchłania się dłużej i na skórze pozostawia delikatną warstwę. Do twarzy również spisuje się bardzo ładnie - gdy po maseczce algowej Bielendy dostałam uczulenia i wyglądałam jak burak - ten olejek świetnie uspokoił i ukoił skórę a czerwone zabarwienie zaczęło znikać . Ładnie nawilża, ale może być zbyt treściwy do codziennego używania - w okolicach ust dostrzegłam zapchane miejsca.
Teraz mam wielką chęć na olejek z brokuła, z pomidora i inne cuda :) wszystko znajdziecie na stronie EcoSpa .
nie miałam tych olejków, ale ten z arbuza mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńIle tych olejków jest ;)...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że na włosach się nie sprawdzają zbyt dobrze.
Ten z arbuza mam już od jakiegoś czasu na swojej wishliście. :) Passiflora dotychczas nie przykuła mojej uwagi.
OdpowiedzUsuńTen arbuzowy wydaje się fajny :)
OdpowiedzUsuńŻaden z tych olejów do tej pory nie zwrócił mojej uwagi. Chyba się jednak skuszę na ten z pestek arbuza, bo wygląda na to, że mi będzie pasował do twarzy :D
OdpowiedzUsuńNie miałam tych olejków jeszcze..ale pierwszy na pewno by mi nie sposował bo nie cierpie zapachu arbuza ;d
OdpowiedzUsuńNigdy takiego nie miałam :)
OdpowiedzUsuńArbuzowy to nie dla mnie nawet jeśli nie pachnie arbuzem. Ale ten drugi może i bym wypróbowała.
OdpowiedzUsuńmm fajne olejki a przede wszystkim ten arbuzowy :D
OdpowiedzUsuńNie znam, ale chętne bym spróbowała :-)
OdpowiedzUsuńZ arbuza z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńDlaczego arbuzowy olejek nie pachnie ech? Ale i tak kusi :)
OdpowiedzUsuńTakich olejków nie używałam ; ) Póki co niedawno przekonałam się dopiero Olejów zwykłych :D I nimi się cieszę ;D
OdpowiedzUsuńmam do zrecenzowania ich kosmetyki i będą to raczej pozytywne opinie - polubiłam ich !
OdpowiedzUsuńAle mnie nakęciłaś na olejek z pestek arbuza :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że arbuzowy nie pachnie do końca arbuzem :D Ale i tak kusi :D
OdpowiedzUsuńA co do passiflory to nie przepadam za jej zapachem :D
Nie miałam żadnego ;)
OdpowiedzUsuńszkoda ze nie pachnie arbuzowo, ale i tak lubie oleje :D
OdpowiedzUsuńarbuzowy olejek uwielbiam i do twarzy i na włosy :)
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam oleje, tylko czasem zastanawiam się czy one tak naprawdę się różnią?
OdpowiedzUsuńwypróbowałabym ten arbuzowy;)
OdpowiedzUsuń