sobota, 16 sierpnia 2014

L'orient - Krem na dzień z zieloną herbatą

Zieloną herbatę kocham , zarówno pić jak i wąchać - więc kosmetyki z jej dodatkiem zawsze są obecne w mojej kosmetyczce. Gdy kilka miesięcy temu otrzymałam propozycję przetestowania produktu z Mydlarni u Franciszka wybrałam ten właśnie krem ;) Niestety ale bardzo mnie rozczarował .




Krem do pielęgnacji dziennej, którego formuła oparta jest o Antarktycynę oraz ekstrakty z organicznej zielonej herbaty o właściwościach regeneracyjnych i ochronnych. Antarktycyna chroni naszą skórę przed z promieniowaniem UVA i UVB. Przed pierwszymi oznakami starzenia i zmarszczkami zabezpieczy ją olej arganowy oraz wyciąg z zielonej herbaty, zapewniające silną dawkę antyoksydantów i bioflawonoidów - chroniących przed wolnymi rodnikami, ale również przed ,,złymi'' składnikami kolorowych kosmetyków (tj. parafina, sylikon a także przed alergenami). Krem ten to codzienna porcja mikro- i makroelementów oraz innych składników, takich jak witaminy, aminokwasy i proteiny. Systematyczne stosowanie kremu przyśpiesza odbudowę komórkową, zmiękcza warstwę rogową naskórka pozostawiając naszą skórę gładką i miękką. Dzięki silnym składnikom nawilżającym, takim jak kwas hialuronowy oraz organiczna gliceryna roślinna, nawilża i zapobiega przesuszaniu skóry. Codzienne stosowanie kremu poprawia komfort termiczny, wzmacnia włókna elastyczne oraz zwiększa produkcję kolagenu. Krem skutecznie łagodzi i leczy stany zapalne i trądzikowe.


Moja opinia :


Obietnice producenta są jak zwykle piękne, a niestety z działaniem kremu jest już dużo gorzej.

- Tubka o pojemności 40 ml to koszt około 70 zł
- Krem ma dość lekką konsystencję i lekki zapach, który nie utrzymuje się na skórze. Wchłania się dość szybko, pozostawiając skórę dziwnie napiętą i suchą !
- Dodatkowo odnoszę wrażenie po jego użyciu, że moja skóra przestała oddychać.
- I tu kolejny minus - po 2 tyg stosowania zauważyłam ogromne zapychanie ! Dawno nie miałam tak zapchanej skóry . Odstawiłam i więcej stosować nie będę , a krem poleciał do koleżanki która też nie jest nim zadowolona.

Żadna z obietnic producenta u mnie się nie sprawdziła :( A szkoda, bo zielona herbata potrafi zdziałać cuda na problematycznej skórze.

15 komentarzy:

  1. Cena zaporowa, a działanie mizerne... Szkoda. Zieloną herbatę również uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena jak za takie działanie jest mooocno przesadzona. Mnie lubi zapychać wszystko więc będę się od niego trzymać z daleka ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej, szkoda :/ pewnie sama bym się skusiła, bo też uwielbiam zieloną herbatę, ale skoro to bubel..

    OdpowiedzUsuń
  4. za tą cenę powinien lepiej działać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. szkoda,że się nie sprawdził. a za taką cenę powinien robić cuda ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba najgorszy fakt, że spina skórę nie ma nic gorszego :( i jeszcze cena

    OdpowiedzUsuń
  7. Szkoda, że się nie sprawdził, w dodatku za taką cenę... :/

    OdpowiedzUsuń
  8. za taką cenę można kupić coś lepszego... szkoda, że niewypał, ale przynajmniej wiesz że do niego już nie wrócisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. To faktycznie nie fajnie się spisał ten krem...

    OdpowiedzUsuń
  10. Kremu używałam pod makijaż i w tej roli sprawdzał się bardzo dobrze.

    Zapraszam do mnie: https://arancia96.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń