Więc czas Wam napisać czy owe produkty działają.
Składy produktów pokazywałam Wam Tutaj.
Składy produktów pokazywałam Wam Tutaj.
Obietnic producenta nie będę wklejać, a jedynie moje spostrzeżenia co do poszczególnych produktów. Klikając na nazwy producenta przeniesie Was na stronę gdzie możecie o nich więcej poczytać.
Szampon łopianowy z aktywatorem wzrostu - Przezroczysty, żelowy o mocnym zapachu łopianu. Bardzo dobrze się pieni i oczyszcza , jednak powoduje szybsze przetłuszczanie i włosy na długości robią się sianowate.
Balsam odbudowujący - Niestety kolejny kiepski produkt. Dość lekki, o białym zabarwieniu i mocnym zapachu , charakterystycznym dla tej serii. Szybko się wchłania we włosy, a po spłukaniu nie czuć że użyło się czegokolwiek. Włosy są spuszczone , matowe ale miękkie. Nie lubię tego efektu.
Olejek łopianowy - I tu rozczarowałam się najbardziej. Jak olejek na bazie parafiny można nazwać naturalnym ? Mimo to, żeby rzetelnie podejść do testów wcierałam go w skórę głowy , i raz nałożyłam na włosy ( a tego nie polecam absolutnie robić, bo wypadła mi masa włosów). Olejek ma pomarańczową barwę i słabszy zapach niż pozostałe produkty. Do opakowania dołączona jest pipetka, więc dozowanie jest przyjemniejsze. Zmywa się dobrze szamponem opisanym wyżej. Działa negatywnie na objętość i szybkość przetłuszczania - włosy po kilku godzinach są ciężkie, i lekko przetłuszczone. Dodatkowo swędziała mnie skóra głowy po każdym użyciu. Nie zauważyłam żadnego pozytywnego działania. Pojawiło mi się jedynie trochę baby hair, jednak tą zasługę przypisuje serum.
Serum łopianowe - to jedyny produkt który mi pasuje. Ma ładny skład, lekko opóźnia przetłuszczanie włosów i nadaje im lepszej objętości. Zauważyłam też nowe baby hair. Ale na wypadanie włosów wpływu nie odnotowałam żadnego. Wydajne, po miesiącu stosowania zostało mi pół buteleczki. Zapach łopianowy, utrzymujący się dość długo, jednak można przywyknąć.
Podsumowując : Na cztery produkty z całej serii do gustu przypadł mi jeden. Używałam je zarówno solo jak i całym zestawem, i nic nie zdziałało w kwestii wypadania włosów. Nie lubię produktów przyspieszających przetłuszczanie, robiących z włosów siano. Możliwe że kiedyś wrócę jedynie do serum. Możecie je znaleźć na stronie Green Pharmacy.
Szkoda, że ten zestaw jest taki słaby.
OdpowiedzUsuńLiczyłam, że zestaw sprawdzi się dużo lepiej.
OdpowiedzUsuńoj będę omijać - nie wiedziałam że to z Green Pharmacy ! ;]
OdpowiedzUsuńja tej serii niestety nigdzie nei widziałem ,ale szata graficzna mnie przyciąga :D
OdpowiedzUsuńCzekałam na tę opinię-dzięki
OdpowiedzUsuńWedług mnie właśnie to serum jest strasznie niewydajne, ale zależy jak kto używa, mnie ta butelka wystarczyła równo na miesiąc ;) Ale zmniejszenie wypadania jest, czyli działa :)
OdpowiedzUsuńMnie włosy lecą jak szalone, czasami to garściami. Szkoda, że zestaw się nie spisał, będę musiała rozejrzeć się jeszcze za czymś innym. :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, myślałam, że zestaw wypadnie lepiej
OdpowiedzUsuńNie miałam go ;)
OdpowiedzUsuńja mimo wszystko mam ochotę na szampon :) Miałam bardzo podobny też tej firmy ale z Ukrainy, troszkę różni się składem od tego dostępnego teraz w Polsce, jednak byłam z niego na tyle zadowolona, że kupiłam drugie opakowanie i na ten też się skuszę, ale za jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że te produkty się nie sprawdziły...
OdpowiedzUsuńSzkoda, że 3/4 kosmetyków się nie sprawdziło.. Może kiedyś wypróbuję to serum :)
OdpowiedzUsuńEee lipa... Ja jeszcze nie miałam z nimi styczności i chyba nie spróbuje nawet. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie cała seria jest mega mało wydajna, zresztą niedługo sama będę musiała napisać recenzję więc więcej żalu tam wyleję :D
OdpowiedzUsuńPo co dali parafinę do ego olejku skoro podstawowa seria jej nie ma :/
OdpowiedzUsuńajaja najgorzej ajk cos nie dziala tak jak powinno a jeszcze dodatkowo negatywnie oddzialuje
OdpowiedzUsuńczyli się nie skuszę :(
OdpowiedzUsuńa co do wypadania włosów to u mnie świetnie spisuje się wcierka z kozieradki (anwen pisała o niej na blogu), tydzień i po kłopocie ;)
Mnie nie przekonują te produkty do używania
OdpowiedzUsuńDobrze, że chociaż serum się w miarę sprawdziło.
OdpowiedzUsuńOj szkoda, że kosmetyki nie do końca się sprawdziły ;/
OdpowiedzUsuńszkoda,że nie wypalił ;)
OdpowiedzUsuńA miało być tak dobrze ...;(
OdpowiedzUsuńJej liczyłam, że zdziałał cuda a tu proszę :(((((
OdpowiedzUsuńnie miałam go szkoda, że okazał się słaby;)
OdpowiedzUsuńszkoda ze sie nie sprawdzily, sama mialam na nie ochote. dobrze ze chociaz jeden sie nadał.;)
OdpowiedzUsuń