Woski
YC albo się kocha albo nienawidzi - teraz rozumiem to stwierdzenie.
Odpalasz jeden, drugi, trzeci wosk i zdajesz sobie sprawę że chcesz
więcej, więcej, więcej.Jesienna kolekcja wosków od Goodies.pl towarzyszy mi od pewnego czasu umilając chłodne
wieczory.
Składa się z pięciu wosków : Amber Moon, Honey Glow, Ginger Dusk, Cranberry Pear oraz Wild Fig. Trzy z nich podbiły me serce, pozostałe dwa odpalam dużo rzadziej . Jesteście ciekawi które ? - Więc zapraszam do recenzji ;)
Składa się z pięciu wosków : Amber Moon, Honey Glow, Ginger Dusk, Cranberry Pear oraz Wild Fig. Trzy z nich podbiły me serce, pozostałe dwa odpalam dużo rzadziej . Jesteście ciekawi które ? - Więc zapraszam do recenzji ;)
Zdecydowany Nr 1 to Honey Glow !.
" Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: miód, woda kolońska "
Wąchając go przed odpaleniem miałam złe przeczucia - pachniał męsko, bardzo męsko, a gdzieś daleko w tle unosił się zapach miodu. A gdy już wylądował w kominku pokochałam go. Zapach kojarzy mi się bez wątpienia z dojrzałym mężczyzną, mającym lekki zarost na twarzy, i niezwykle pociągające iskierki w oczach. Honey Glow jest idealny na romantyczne wieczory we dwoje, czytanie książki z kubkiem gorącej herbaty czy relaks w wannie. Dominuje w nim nuta wody kolońskiej, jednak dodatek miodu całkowicie zmienia jego oblicze na bardziej romantyczne. Tak ! - Ten wosk jest dla mnie romantyczny :)
Mój nr 2 to Amber Moon .
" Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: bursztyn, paczula, drzewo sandałowe, grejpfrut, pomarańcza, woda kolońska ".
Woda kolońska w wosku już dobrze wróży na samym początku. Obwąchując go w opakowaniu wiedziałam, że może trafić do moich ulubieńców. I tak się stało. Amber Moon należy również do wosków romantycznych, a jego zapach kojarzy mi się ze spacerami późnym wieczorem z drugą połówką. Idziecie za rękę delektując się ciszą, a gdzieś w oddali słychać jedynie cykanie owadów i szum liści. Drogę oświetla Wam księżyc, i chcecie żeby ten spacer nigdy się nie kończył. Aż się rozmarzyłam :) Wosk jest absolutnie wspaniały, w przeciwieństwie do Honey Glow woda kolońska nie jest wysunięta na pierwszy plan, a jedynie swoim aromatem otula bursztyn, paczulę i drzewo sandałowe. Kompozycja jest bardzo ciepła, zmysłowa i nadaje pozytywnej energii.
Wosk nr 3- Ginger Dusk.
" Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: cytrusy, imbir ".
To bez wątpienia najsilniejszy z całej serii wosków. Po odpaleniu 1/4 w kominku cały dom naszedł jego aromatem , i musiałam otwierać okna aby lekko zelżał. W tym wosku dominują cytrusy, tak dojrzałe że aż miękkie, połączone z goryczką skórki cytrynowej. Całość doskonale komponuje się z nutką imbiru, który nadaje mu ciepłego rozgrzewającego wyrazu.
Nr 4-Wild Fig
"Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: figa ".
Na temat tego wosku nie potrafię napisać poematu jak wyżej, bo on jest po prostu owocowy. Słodki, z lekką nutą goryczki przywołuje mi na myśl wakacje spędzone w Bałkanach. Owoce skąpane w słońcu, dojrzałe z cierpką nutą świetnie pasują na popołudniowe spotkania czy kawie i kawałku ciasta. Nie jest to zapach bardzo mocny, jednak wyrazisty i realny.
Nr 5 - Cranberry Pear
" Wosk z owocowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: gruszka, żurawina " .
Niestety najgorszy wosk z całej kolekcji. W opakowaniu był absolutnie cudny, i myślałam że taki pozostanie po odpaleniu. Owocowy, czuje w nim wyraźnie żurawinę, a gdzieś w oddali gruszkę. Kompozycja dość ciekawa gdyby nie fakt, że zawiera w sobie gorzką nutę, która powoduje u mnie mdłości i ból głowy.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak ! - Woski YC uzależniają , więc przy robieniu zakupów dorzuciłam dwa kolejne zapachy : Waikiki Melon i Spiced Orange i chcę teraz więcej.
Przypominam także o trwającym konkursie na Goodies.pl z okazji 1.urodzin sklepu, gdzie do wygrania są pachnące świece z najnowszej kolekcji Yankee Candle. Dodatkowo każdy uczestnik otrzymuje kod rabatowy -20%. Konkurs znajdziecie TUTAJ.
A nie znam żadnego zapachu!:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Honey Glow, przydałby się na samotne wieczory, żeby odganiać jesienną chandrę ;)
OdpowiedzUsuńO nie, a miałam taka ochotę na Cranberry Pear :( Planowałam zakup świeczki, ale skoro ma w sobie gorzką nutę to na początek wybiorę wosk :)
OdpowiedzUsuńCo nos to zapach, może akurat będzie Ci się podobał ;)
UsuńDla mnie najlepszy zapach ;) zaraz po nim honey glow i ginger dusk
UsuńHoney Glow strasznie mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńmuszę powąchać zapachy i pewnie na jakiś się skusze ;)
OdpowiedzUsuńGinger dusk i wild fig poznałam ostatnio ich aromaty i zdecydowanie lepszy jest ginger:)
OdpowiedzUsuńChętnie bym wszystkie je wywąchała !! ;]
OdpowiedzUsuńprzed jesienią coraz bardziej mnie ciągnie do tych wosków, w świece ostatnio się zaopatrzyłam w Ikei :)
OdpowiedzUsuńwypatrzyłam ładny kolor lakieru hihihi:)
OdpowiedzUsuńojej, ja najbardziej uwielbiam Cranberry Pear. ale jest to tak silny zapach , że zostaje w pomieszczeniu nawet na drugi dzień po wietrzeniu
OdpowiedzUsuńMarzą mi się!!!Próbowałam jeszcze dwa woski"słoiczki"-nie tylko pięknie pachną,są bardziej oleiste i po wystygnięciu praktycznie same odczepiają sie od kominka.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o zapach pierwszego wosku, to w moim nosie pachnie troszkę inaczej :D Najpierw czuję miodek, a w tle wodę kolońską :D
OdpowiedzUsuńMi jakoś zupełnie te nowe zapachy nie podeszły - jakoś nawet na napisanie recenzji się zmusić nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńoj też muszę coś zakupić...
OdpowiedzUsuńaż wstyd że od roku czaję się na te woski i ani razu ich nie wypróbowałam! czas wziąć się do roboty kupić kominek i pierwszą tartę :)
OdpowiedzUsuńW sobotę je obwącham i na pewno na któryś się skuszę :-)
OdpowiedzUsuńchciałabym wypróbować wszystkie :)
OdpowiedzUsuńWild fig i Honey glow będą moje :-)
OdpowiedzUsuńnie znam zapachów, ale woski bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńZaintrygowała mnie propozycja nr 1 ;)
OdpowiedzUsuńGruszkę i miód bym chciała <3
OdpowiedzUsuńobawiams ie ze te zapachy nie beda dla mnie ;<
OdpowiedzUsuńMiód chętnie bym poznała :)
OdpowiedzUsuńmmmmmmm juz czuje te zapachy :)
OdpowiedzUsuńkurcze a mnie strasznie ta zurawina z gruszka ciekawila a teraz nie jestem pewna czy kupowac :(
OdpowiedzUsuńmuszę koniecznie zakupić te małe skarby! :) ciągle natrafiam na same pozytywne opinie :)
OdpowiedzUsuńbardzo mocno zastanawiałam się nad tą serią, ale postanowiłam tej jesieni odstąpić od YC i dać szansę dwóm innym firmom :)
OdpowiedzUsuńzdecydowanie muszę tą jesienią skusić się na kominek bo mam u siebie w mieście kilka sklepów z YC i kuszą :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszystkie yc w zimę zakupiłam pierwsze i nie mogę przestać :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do udziału!!! ;)
http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html
Już zamówiłam tą nową kolekcję, ciekawie czy przypadnie mi do gustu :) Ale fakt, że YC uzależnia :)
OdpowiedzUsuń