Przepraszam że tak rzadko
piszę, ale straciłam już raczej serce do blogowania. Na tą chwilę chcę
dopełnić swoje zobowiązania współpracowe , i nie wiem co będzie dalej ;)
Chyba zakończę ten dwuletni epizod . Choć może jeszcze mi się odmieni - czas pokaże .
Nie przedłużając, dziś zapraszam Was na recenzje produktu który mojego serca nie zdobył.
Nie przedłużając, dziś zapraszam Was na recenzje produktu który mojego serca nie zdobył.
Działa bakteriobójczo i przeciwzapalnie.
Przyspiesza odnowę komórek naskórka, poprawia koloryt i strukturę skóry, redukując widoczność przebarwień. Łagodzi miejscowe stany zapalne skóry.
Zwalcza nadmierny łojotok, reguluje wzrost komórek oraz zmniejsza nadmierne rogowacenie skóry. Wpływa kojąco na podrażnienia. Nie wysusza skóry. Bez alkoholu. Hypoalergiczny.
Moja opinia :
Produkt niestety nie spełnia obietnic producenta .
- Zapach ma typowy dla serii Normacne, świeży , z lekką nutą ogórka. Nie utrzymuje się na skórze, i jakoś wcale mi nie przeszkadza.
- Mimo zużycia buteleczki nie odnotowałam żadnych pozytywnych efektów : ściąga skórę , przyspiesza jej przetłuszczanie, i do tego zostawia dziwną powłoczkę.
- Odświeża skórę, ale tonizowania i działania na krostki, wągry nie zauważyłam .
- Wpływ na podrażnienia ? - Owszem , lekko wysusza podrażnione miejsca, co wcale nie znaczy że wtedy szybciej się goją.
Dla mnie bubel.
Mam go na liście zakupów ;) No ale teraz mam mieszane uczucia ;|
OdpowiedzUsuńszkoda by było gdybyś zniknęła z blogosfery, ale wiadomo, nic na siłę. Sama miałam to samo, jakieś dwa lata temu usunęłam bloga a teraz zaczynam od początku ;)
OdpowiedzUsuńBloga bym raczej nie usuwała, tyle pracy :) i na marne.
UsuńBlog zostanie nawet jeśli skończę pisanie :)
UsuńJa mam mieszane odczucia, co do kosmetyków Dermedic.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem w dużej mierze przereklamowane
Ulala... same minusy :(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że Ci się kochana odmieni ! :* A tonik - no cóż będę omijała nie dla mnie on !
OdpowiedzUsuńNie lubie kosmetyków które ściągają skóre.
OdpowiedzUsuńpomimo kilku ciekawych rzeczy w składzie, reszta aż razi ! Od tego toniku można dostać takiego świądu...bleee..
OdpowiedzUsuńMnie pasuje ich serum, a na takie toniki raczej uważam.
OdpowiedzUsuńAle bubelek, dobrze, że ostrzegasz :-)
OdpowiedzUsuńKarolina, zrób sobie przerwę na miesiąc/dwa od bloga i zobaczysz, że wena Ci wróci :) Ja od czasu do czasu mam też takie wahania i potem przechodzi :P
OdpowiedzUsuńA co do toniku to szkoda, że taki bubel ;/
miałam żel z tej firmy i kompletna klapa :-/ więc jednak nie . Mój najlepszy tonik do twarzy problematycznej to tonik ziaja ogórkowy :-)
OdpowiedzUsuńJa narazie kupiłam matujący tonik z Avon, zobaczymy jak się sprawdzi. Z ich firmy akurat nic nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńLubię markę dermedic ale zamiast toników używam hydrolaty, może jeszcze do nich kiedyś wrócę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tonik tak dziwnie działa, nikt nie lubi powłoki.
raczej bym się na niego nie skusiła ;/
OdpowiedzUsuńszkoda że sie nie sprawdził
OdpowiedzUsuńNie cierpię jak kosmetyk zostawia wyczuwalne powłoczki
OdpowiedzUsuńuu to słabiaczek .
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię w pełni.. Też mi jakoś serca brak do bloga. Postał 3 miesiące pusty i teraz mi znowu zapał wraca..
OdpowiedzUsuń