Prawie 1/3 buteleczki za mną, ponad miesiąc stosowania - pora na recenzję :)
Serum Murier zasiliło moją kosmetyczkę w marcu i od tej pory towarzyszy mi w codziennej pielęgnacji.
Ha3+ lifetime Serum do twarzy na noc o właściwościach nawilżająco-odmładzających działa skutecznie na przesuszoną i zniszczoną skórę. Połączenie ekstraktu ryżowego z wyciągiem z roślinnych komórek macierzystych gwarantuje wysoką efektywność działania odmładzającego. Zawarte w komórkach roślinnych flawonoidy przeciwdziałają przedwczesnemu starzeniu oraz pobudzają naturalne procesy regeneracji skóry. Serum uzupełnia niedobór naturalnie występującego w skórze kwasu hialuronowego, zapewniając intensywne nawilżenie i elastyczność. Kwas hialuronowy wygładza zmarszczki od wewnątrz, liftinguje oraz wyrównuje niedoskonałości. Innowacyjne składniki aktywne zapewniają długotrwałe nawilżenie i odmłodzenie każdego rodzaju skóry.
Co o nim myślę ?
Ciężko znaleźć produkt który w 100% będzie odpowiadał mojej kapryśnej cerze, a jemu prawie się to udało. Oczywiście zawsze są jakieś minusy, i tu także się znajdzie - ale tylko jeden :)
Bardzo podoba mi się wygląd buteleczki - uwielbiam takie kolory ! Wygląda elegancko i zachęca aby po nie sięgać. Pipetka dobrze dozuje produkt, nic się nie marnuje. Jeśli chodzi o konsystencje- jest bezbarwna, średnio rzadko i lekko żelowa. Bardzo szybko się wchłania, pozostawiając skórę miękką i nawilżoną. Nawilżenie czuć praktycznie zaraz po użyciu - nie wiem jak ten produkt tego dokonuje ale to świetne uczucie ! Mimo tego że to produkt na noc czasem używam go rano pod makijaż - bardzo dobrze sprawdza się jako baza. Nic się nie klei na twarzy, nie pozostawia tłustej powłoczki.
Przy regularnym stosowaniu widzę różnicę w kondycji skóry : wygładziła się, nabrała ładniejszego kolorytu ( po zimie straszyłam szarym odcieniem), jest dobrze nawilżona. Serum nie zapycha porów, ani nie powoduje powstawania niedoskonałości. Wydajność ma także dobrą - po ponad miesiącu stosowania zużyłam 1/3 buteleczki.
A ten jedyny minus jaki dostrzegam to cena. Koszt tego produktu to niestety 149 zł.
Całą gamę ( przyznam że niezwykle interesującą) znajdziecie TUTAJ.
PS. Niedługo na blogu nowe prezentacje lakierów hybrydowych 3w1 :) Takie cuda testuję dzięki La Femme.
Nie miałam jeszcze nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńMyśle, że serum przypadło by mi do gustu;)
OdpowiedzUsuńteż jestem zadowolona z tego serum, właśnie go zrecenzowałam.
OdpowiedzUsuń*właśnie je zrecenzowałam
Usuńuu cena spora ale czasami warto za coś więcej zapłacić
OdpowiedzUsuńPrezentuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńno cena zajebista, dobrze, ze narazie jeszcze nie muszę używać takich specyfików. ;D
OdpowiedzUsuńczekam na prezentację tych lakierów hybrydowych :)
Cena wysoka, ale jeśli faktycznie widzisz efekty! właśnie jestem na zakupie serum typu antiage, więc nie wiem, czy się nie skuszę.Nakładałaś tylko na twarz? Czy też na szyję? :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco! Widaż, ze to wyższa półka ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy kosmetyk :-) Jak będzie tak kusić to pewnie ulegnę ;-))
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie używałam żadnego serum, na razie skupiam sie raczej na treściwszych kremach na noc lub olejkach i taka pielęgnacja mi wystarcza.
OdpowiedzUsuńPiękne te hubrydki :)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że tak dobrze działa! :D
OdpowiedzUsuńTrochę drogo...
OdpowiedzUsuń