Nie
jestem zwolenniczką takich produktów, a te kolagenowe drinki
otrzymaliśmy na mikołajkowym spotkaniu blogerek w Krakowie. W związku z
tym, że sponsor zażyczył sobie recenzji przychodzę z nią dziś do Was.
GESHA BEAUTY® COLLAGEN DRINK zawiera hydrolizowany kolagen morski o nazwie “Peptan“, produkowany przez francuską firmę Rousselot SAS. Kompleksowe badania kliniczne przeprowadzone w Japonii i Francji potwierdzają skuteczność Peptan'u™ i podkreślają nowe, zachęcające korzyści dla zdrowia skóry.
Kolagen zawarty w środkach do pielęgnacji skóry jest stosowany tylko na powierzchni, ale to nie wystarcza. Aby zapobiec procesowi starzenia się skóry, należy działać u źródła, a mianowicie, w jej głębokich warstwach. Drobne kreseczki, zmarszczki i utrata elastyczności są symptomami powszechnie kojarzonymi ze starzejącą się skórą. Intensywnie działające czynniki środowiskowe i naturalne obniżanie się zdolności regeneracyjnych komórek, przyczyniają się do powstawania innych oznak, rzadziej kojarzonych ze starzeniem: matowej, szorstkiej lub suchej skóry. Składniki aktywne Gesha Beauty® Collagen Drink wnikają docelowo do głębokiej warstwy skóry (skóry właściwej) i działają od wewnątrz. Przez to wytwarzanie kolagenu jest stymulowane. Rezultatem jest młodszy i zdrowszy wygląd skóry.Pozostałe składniki Gesha Beauty® Collagen Drink to witamina A, która utrzymuje prawidłowy stan skóry, włosów i paznokci, witamina E, która bierze udział w dostarczaniu składników odżywczych do komórek i zapobiega przedwczesnemu starzeniu się skóry, oraz witamina C, która jest istotna przy produkcji kolagenu.
Moja recenzja nie będzie jakaś szczegółowa ponieważ dostaliśmy tylko po 10 buteleczek, a to zbyt mało żeby ocenić pełne działanie tych drinków. Dzienna dawka to 1-2 buteleczki , ja piłam po jednej. Drink ma kolor soku jabłkowego i podobny smak, jabłkowo-wiśniowy z nutą czegoś chemicznego. Da się wypić, ale mojego podniebienia nie podbił :) Co zauważyłam po tej 10-dniowej kuracji - tak szczerze mówiąc to prawie nic. Włosy się nie zmieniły, jak wypadały tak wypadają . Paznokcie zawsze miałam twarde więc nie widzę różnicy. Jedynie w kwestii cery odnotowałam lekką ( baaaardzo lekką) poprawę- cera jest miękka i ma ładniejszy kolor.Ale to raczej zasługa serum z witaminami które stosuję. Niedoskonałości jak były tak są ;)
I na tym kończę swoją opinię o tym produkcie :) Może po miesięcznej kuracji efekty by były bardziej zauważalne.
Eh nie wiem czy zdecydowałabym się na picie takiej chemii :(
OdpowiedzUsuńFaktycznie, może potrzeba więcej czasu by zauważyć jakieś widoczne efekty - ja pierwszy raz słyszę o tej firmie :D
OdpowiedzUsuńbardzo mi się podoba jednak myślę, że kuracja jest o wiele zbyt krótka a Ty jesteś za młoda aby zauważyć efekty. Twojej skórze na pewno nie brakuje kolagenu
OdpowiedzUsuńwow są przeurocze te malutkie buteleczki, ale w takie cuda nie wierzę :P
OdpowiedzUsuńJa nie jestem przekonana do takich produktów.
OdpowiedzUsuńfaktycznie mało czasu i produktów aby napisać recenzję
OdpowiedzUsuńPo 10 dniach nie ma opcji by były jakiekolwiek efekty
OdpowiedzUsuńMnie niczym nie przekonają tego typu specyfiki.
OdpowiedzUsuńZapraszam : http://probkowo.blogspot.com/2013/12/moje-pierwsze-swiateczno-noworoczne.html
Myślę, że 30 dniowa kuracja to minimum ;p Nie widzę sensu w prośbie producenta o recenzję, ponieważ jest ona nijaka- ani dobra, ani zła. Za wiele po 10 dniach się nie wydarzy, więc myślę, że takimi recenzjami raczej producent sobie zaszkodzi.
OdpowiedzUsuńmoże poczekaj jeszcze na efekty...
OdpowiedzUsuńMyślę, że 3 miesięczna kuracja dałaby efekty, a 10 dniowa to za mało:) Czytałam o tych drinkach, ale na moją studencką kieszeń, są za drogie :(
OdpowiedzUsuńJa też je już wypiłam, ale dosłownie niczego nie zauważyłam:( kuracja 10-cioma buteleczkami jednak za krótka jest i nie daje efektów.
OdpowiedzUsuńMoże po dłuższym stosowaniu jakieś efekty by się pojawiły, ale może być różnie :/
OdpowiedzUsuńChyba wolę bardziej odżywki w lakierach do paznokci :)
OdpowiedzUsuńhm,jakoś dziwnie mi brzmi kolagen do picia;)
OdpowiedzUsuńNa wypadnie włosów wytoczyłam suplementację spirulliną z chlorrellą...
pozdrawiam
Na pewno się nie skuszę, chociaż opakowanie wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńJa właśnie NIC nie zauważyłam :) Szkoda, że nie pomyślałyśmy, można było spośród nas wylosować dziewczyny i dać im pełną kurację... :P Czekałam tylko na recenzje innych dziewczyn, bo się zastanawiałam, czy może tylko ja nic nie zauważyłam... Masakra ;)
OdpowiedzUsuńszkoda kasy na takie bajery i żołądka
OdpowiedzUsuńŁadne opakowanie, nic poza tym. ^^
OdpowiedzUsuńCoś nowego, ale szkoda, ze sie nie sprawdzil...
OdpowiedzUsuńhttp://gadzetyprobki.blogspot.com/