Nigdy nie wierzyłam w bajki producentów o powiększeniu biustu dzięki
smarowaniu cudownymi mazidłami. To serum też mi biustu nie powiększyło,
ale działa świetnie ! :)
Tołpa - Serum wypełniające biust z efektem Push-Up.
Tołpa - Serum wypełniające biust z efektem Push-Up.
Kwestii graficznych opakowanie nie będę poruszać - każdy widzi jakie jest . Nie ma problemu z wyciskaniem produktu, tworzywo opakowania jest miękkie. Serum ma perłową, dość gęstą konsystencję, o ciekawym słodkawym zapachu. ( nie wiem co mi ten zapach przypomina, żeby je Wam porównać.) Szybko się wchłania, pozostawiając skórę nawilżoną i pachnącą. Po ponad 2 miesiącach stosowania nie zauważyłam żadnych negatywnych efektów. A wydajność serum wręcz powala - nadal mam ponad pół opakowania, przy codziennym stosowaniu.
A jak z działaniem ?
- Świetnie wygładza i nawilża skórę.
- Piersi są bardziej uniesione do góry i zaokrąglone, przez co sprawiają wrażenie większych.
- Skóra stała się bardziej elastyczna, napięta, jędrna .
Wiedziałam że mi piersi nie powiększy, ale z podniesienia i ujędrnienia jestem bardzo zadowolona. A dość wysoka cena ( około 45 zł) w porównaniu z wydajnością jest do przełknięcia.
Ja na piersi takich specyfików nie używam :)
OdpowiedzUsuńSuper że Ci sie sprawdził a cena jak na tego typu kosmetyk nie jest wysoka ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie wieżę takim produktom :D.
OdpowiedzUsuńcycków nic nie powiększy poza operacją :D
Usuńlubię Tołpę więc chętnie bym przetestowała!
OdpowiedzUsuńMoim chyba tylko operacja by pomogła :D
OdpowiedzUsuńTytuł dałaś świetny :)
OdpowiedzUsuńW powiększenie też nie wierzę, wiadomo. Dobrze, że ma inne zalety :D
haahaah tytuł posta rozwala :D fajnie,że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się co do tytułu.Ja tam nie ma nawet co podnosić:P
Usuńciekawy produkt, ważne że działa
OdpowiedzUsuńU mnie niezdał egzaminu, w dodatku wysuszył mi skórę...
OdpowiedzUsuńOO trzeba zakupić;D
OdpowiedzUsuńmam go na swojej liście zakupowej ale najpierw muszę zużyć z Eveline
OdpowiedzUsuńja się jakos boję używać jakiś produktów do biustu..
OdpowiedzUsuńZawsze bardzo sceptycznie podchodze do tego typu produktów, jakos nie mam do nich zaufania. Ale skoro u Ciebie się sprawdził to może coś w nim jest :)
OdpowiedzUsuńMoże nie bardzo na temat, ale tytuł dałaś świetny. :P
OdpowiedzUsuńmarka kompletnie nam nieznana:)
OdpowiedzUsuńO ciekawe, może kiedyś zainwestuję ;D
OdpowiedzUsuńWłaśnie zabieram się za testowanie specyfiku z Eveline, a na ten może później się skuszę :)
OdpowiedzUsuńOoo :D dobrze wiedzieć :D
OdpowiedzUsuńnie spodziewałam się takiej recenzji, chyba już się przyzwyczaiłam do tego, że takie produkty zazwyczaj nie działają :)
OdpowiedzUsuńoj, to podnoszenie mnie korci :)
OdpowiedzUsuń