Czyli krótko mówiąc zestaw produktów idealny dla moich włosów :) Gdy jakiś czas temu Manufaktura kosmetyczna zaproponowała mi współpracę, wybrałam sobie takie właśnie produkty.
Żel aloesowy 10:1
Żel aloesowy 10:1
Moje włosy nie lubią już aloesu w gotowych kosmetykach . Gdy były bardzo zniszczone wręcz go uwielbiały, a maskę z Alterry zużywałam w hurtowych ilościach . Żel aloesowy wybrałam z myślą o zrobieniu mgiełki przed olejowaniem - i sprawdza się idealnie ! :) W przegotowanej wodzie rozpuszczam kilkanaście kropli aloesu i kilka kropli eco konserwantu. Wszystko trzymam w butelce ze spryskiwaczem. Taką miksturą spryskuję włosy , i nakładam na nie olej. Efekt - cudownie miękkie i nawilżone włosy.
Nie mogę jednak stosować tej mieszanki przed każdym olejowaniem, bo wtedy włosy robią się za lekkie i gumowate. Stosuję więc zamiennie z różnymi proteinami, czy maskami/odżywkami pod olej .
Olej z pestek malin
Jakiś czas temu, dzięki Kasi odkryłam że moje włosy najbardziej lubią oleje z przewagą omega 6, i małą ilością omega 9. Ten olejek idealnie pasuje do tej grupy. Olej z pestek malin znajduje zastosowanie w produktach Anty-aging, w preparatach po opalaniu, po mikro-uszkodzeniach skóry (peelingi, woskowanie). Olej ten jest znany ze względu na swoje właściwości przeciwzapalne, skutecznie chroni przed zapaleniem dziąseł, pokrzywką, egzemą i innymi schorzeniami skóry. Ma także filtry UV. Produkt ma dość ciemną barwę i neutralny zapach . Włosy po użyciu są wspaniałe - wygładzone ale nie obciążone, fale podkreślone, mają piękny blask i są mięciutkie. Po puchu ani śladu. Do innych celów nie używałam bo mi szkoda :)
Olej z pestek moreli
Olej z pestek moreli znajduje się w grupie olejków, których moje włosy nie lubią. Prawie 3 razy większa zawartość omega 9 niż omega 6. Jeśli chodzi o ten produkt, to bardzo podoba mi się pomysł producenta z pompką dozującą - nie zacina się, i dzięki temu nie tłuścimy wszystkiego dookoła. Olej z pestek moreli delikatnie słodko pachnie, i jest dość lekki. Do włosów nie sprawdził się zupełnie - były matowe, brzydkie i suche. Sprawdza się za to idealnie do twarzy i ciała - bardzo fajnie natłuszcza skórę, łagodzi podrażnienia, wygładza, i nie zapycha :)
Wszystkie produkty znajdziecie TUTAJ.
Fajne produkty :-)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o niektórych!
OdpowiedzUsuńo prosze. A ja walczę teraz o samo dobro dla moich włosów, może wypróbuję.
OdpowiedzUsuńjeszcze o takich olejkach nie słyszałam , ale wydają się być bardzo ciekawe ;-)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie znam tylko olejek z drzewa herbacianego , olejek kokosowy i olejek inca inchi :-) Pozdrawiam
Myślę,że moim włosom najbardziej pasowałby olej z pestek moreli- mam go na wishliście już jakiś czas :)
OdpowiedzUsuńOlej z pestek malin moje włosy chcą na pewno poznać bliżej:)
OdpowiedzUsuńTen z pestek malin mnie kusi!:)
OdpowiedzUsuńolejek z pestek malin kusi mnie od dawna, muszę zrobić zamówienie naturalnych produktów
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olej z pestek moreli, u mnie sprawdza się świetnie zarówno do skóry jak i do włosów:)
OdpowiedzUsuńMoja siostra posiada olejek z pestek malin i stwierdziła, że jest cudny. :) Fajny blog! Wspólna obserwacja? Ja już http://dajana44.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten z pestek malin :)
OdpowiedzUsuńAle cuda:) najbardziej mnie zaciekawił żel aloesowy. Właśnie planuję coś aloesowego dorzucić do pielęgnacji twarzy, ponoć dobrze sobie radzi z trądzikiem i przebarwieniami.
OdpowiedzUsuńPrzymierzam się do wypróbowania oleju z pestek malin :)
OdpowiedzUsuńLubię aloes :)
OdpowiedzUsuńCiekawy zestaw olejków. Nie próbowałam ich, ale kiedyś chętnie na sobie sprawdzę :)
OdpowiedzUsuń