Peelingować swoją cerę bardzo lubię ( ciała już nie ), więc za testowanie tego produktu zabrałam się z wielką chęcią. Dostaniecie go na stronie CosmoSpa .
Egzotyczny peeling posiada subtelny zapach ekstraktu z kwiatów Gardenii tahitańskiej. Piasek Bora Bora tworzy mikrocząsteczki które usuwają martwe komórki i wygładzają powierzchnię skóry. Olej Vanilla pomaga zregenerować film hydrolipidowy naskórka i koi go, zaś Olej Monoi gruntownie nawilży skórę, zmiękczy ją i wzmocni jej elastyczność.
Peeling dla wzbogacenia swoich właściwości posiada również wyciąg z alg .
Działanie Scrubu Bora Bora :
- złuszcza martwe i zrogowaciałe komórki naskórka
- wysubtelnia i oczyszcza skórę pozostawiając wrażenie "nowej skóry"
- oczyszcza i rozświetla
- skóra staje się gładka i miękka
- nawilża ją
- wzmacnia jej elastyczność
- regeneruje
- działa antyseptycznie i przeciwgrzybiczo, dzięki czemu polecany jest również jako dodatek w pielęgnacji skóry łojotokowej i trądzikowe
- w porównaniu z olejem kokosowym, właściwości nawadniające wierzchniej warstwy naskórka oleju MONOI są bardziej długotrwałe. Po aplikacji peeling z oleju MONOI stopień nawilżenia naskórka zwiększa się z czasem i utrzymuje do 8 godzin. W przypadku oleju kokosowego poziom nawilżenia spada po 4 godzinach od aplikacji.
Peeling Bora Bora ma konsystencje drobno zmielonej mąki, i kolor do niej podobny. Rozrabiam go z wodą i czasem z dodatkiem olejku, tak jak robię to w przypadku maseczek z glinki.
- Na twarzy trzymam go około 15 minut, po czym zmywam letnią wodą i aplikuje krem
- Produktu nie trzeba spryskiwać wodą w trakcie, ponieważ nie zastyga tak mocno jak glinki
- Chłodzi twarz, relaksuje , nie ściąga cery w trakcie zabiegu
- Bardzo ładnie oczyszcza cerę, wszelkie suche skórki, zadziorki i inne nie są mu straszne, i genialnie sobie z nimi radzi
- Cera po użyciu jest bardzo gładziutka, miękka, nie jest ściągnięta ani wysuszona
- Działania zmniejszającego pory niestety nie widzę, ale radzi sobie z minimalizowaniem krostek i pryszczy , szybciej się goją i nie pozostawiają śladów
- Jeśli chodzi o działanie antytrądzikowe, niestety również rozczaruje - niedoskonałości pojawiają się nadal mimo regularnego stosowania
- Wydajność bardzo dobra, wystarczy niecała łyżeczka aby przygotować maseczkę
Też jestem nim zachwycona.Jeszcze ten zapach!Cera jest po prostu rozświetlona po użyciu i mniej się przetłuszcza.
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy i wart spróbowania:)
OdpowiedzUsuńkonsystencja dość oryginalna w porównaniu do innych peelingów :)
OdpowiedzUsuńciekawa konsystencja ;) nigdy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńWygląda zachęcająco ;)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy kosmetyk, ja jednak zostanę chyba przy glinkach :)
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo interesujący. Z chęcią bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCiekawy, jeszcze i nim nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że działanie antytrądzikowe niezbyt dobre, akurat by się przydało. Ale peeling i tak jest ciekawy, więc chętnie go wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńciekawy kosmetyk, szkoda tylko że nie zmniejsza porów
OdpowiedzUsuńostatnio jest głośno o cosmospa, muszę poznać lepiej produkty z tego sklepu
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała :-)
OdpowiedzUsuńSkoro tak dobrze sobie radzi z oczyszczaniem i suchymi skórkami to kusi mnie, żeby go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMuszę i ja wypróbować :)
OdpowiedzUsuńWart uwagi ! muszę go wypróbowac ;]
OdpowiedzUsuńzaciekawiłaś mnie nim i chętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńoo bardzo fajny produkt,może i się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńbrzmi ciekawie, można by spróbować :)
OdpowiedzUsuńhttp://double-identity.blogspot.com
Pozdrawiam :)
ciekawy ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńchętnie bym go wypróbowała
Ja mam na odwrót, wolę stosować peelingi do ciała niż do twarzy.:)) Jednak ten peeling wygląda dość ciekawie.:)
OdpowiedzUsuń