Tak dla odmiany , dziś kilka włosowych słów :D
Szampon wybrałam sobie dzięki współpracy ze Skarby Syberii, do niego otrzymałam również odżywczą maskę o której wkrótce napiszę :)
Organiczny olej buriti wzmacnia
włosy i napełnia je siłą, ekstrakt z bambusa nadaje im miękkości, a
proteiny jedwabiu wygładzają i nadają wspaniałego blasku.
Skład (INCI): Aqua with infusions
of: Organic Mauritia Flexuosa Fruit Oil (organiczny olej buriti),
Organic Вutyrospermum parkii (organiczne masło shea), Bambusa Vulgaris
Leaf/Stem Extract (ekstrakt bambusa), Hydrolyzed Silk Protein (proteiny
jedwabiu); Magnesium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl
Glucoside, Glycol Distearate, Sodium Chloride, Guar
Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Silk Protein, Benzyl
Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Parfum, Citric Acid.
Moja opinia :
Byłam bardzo sceptycznie nastawiona do tego produktu, ponieważ bałam się, że będzie obciążał włosy. Jednak nic takiego nie ma miejsca :) - wręcz przeciwnie, moje włosy są po nim dłużej świeże.
Szampon ma żelową, jasno różową konsystencję o świetnym zapachu landrynek . Ładnie się pieni, a dzięki pompce można szybko i przyjemnie go użyć . Dobrze myje, radzi sobie nawet z domyciem olejków ( choć nie wiem czy zmyje te cięższe, bo nie próbowałam). Przyjemnie wygładza i zmiękcza włosy, odbijając je od nasady. Są ładnie nawilżone, i czasem nawet nie używam odżywki, bo można je bez problemu rozczesać . A kolejnym plusem jest blask - nadaje połysku i śliskości, dzięki czemu włosy świetnie się prezentują :) Co więcej ma dużą pojemność , bo aż 500ml, co przy tej cenie czyni go opłacalnym.
Efektów negatywnych nie zauważyłam :)
Do kupienia TUTAJ.
Miałam go dodaj do koszyka podczas zakupów ale ostatecznie skusiałam się na balsam z tej serii
OdpowiedzUsuńczekam na recenzje :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńMam go jesy ok :)
Super, że się spisał ; )) Ja czekam na przesyłkę od Skarbów Syberii :D
OdpowiedzUsuńja z tej serii mam kremowy żel cukiereczek, już się kończy a jeszcze o nim nie napisałam, muszę się zmobilizować.
OdpowiedzUsuńchętnie bym przetestowała taki produkt
OdpowiedzUsuńale piękny skład! ;)
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajny ;)
OdpowiedzUsuńCoraz wiecej dobrego slychac o rosyjskich kosmetykach do wlosow :D
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tej serii kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim ;p
OdpowiedzUsuńFajne ma opakowanie:)
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu opisu zapachu stwierdziłam, że będzie mój! :D
OdpowiedzUsuńA pro pos tego serum hialuronowego o którym u mnie pisałaś : cieszę się niezmiernie, że niczym się nie różni niż ten ZSK, przynajmniej będę wiedziała gdzie kupić takie cudo taniej :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Jusia
Ja mam balsam z tej serii-super!
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził, będę o nim pamiętać :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tych rosyjskich kosmetykow do wlosow :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być idealny dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńO zapachu landrynek- mniam!:)
OdpowiedzUsuńale mnie kusi ta dłuższa świeżość i blask .....a landrynki już w ogóle mega
OdpowiedzUsuń